4 Realistyczne sposoby na uniknięcie biurowego dramatu (bez bycia goody two-shoes)

Jeśli jesteś w świecie pracy dłużej niż kilka miesięcy (i chociaż trochę zwracasz na to uwagę), jest bardzo prawdopodobne, że natknąłeś się na biurową plotkę (lub dwie) w swojej firmie. Niezależnie od tego, czy byłeś osobiście zaangażowany w starcie z nieoficjalną królową dramatu w firmie, czy po prostu słyszałeś pocztą pantoflową o ostatnim zatargu Marca z działu księgowości z działem kadr, założę się, że możesz sobie wyobrazić przypadek, w którym osobisty biznes współpracownika był tematem rozmowy.

Praca z ludźmi, których lubisz i lubisz z nimi rozmawiać – szczególnie na tematy niezwiązane z pracą – sprawia, że osiem godzin, które większość z nas spędza w pracy każdego dnia, jest przyjemniejsze. Jest tak wiele aspektów pracy, które mogą być trochę (lub bardzo) irytujące. Rzeczy takie jak długie dojazdy do pracy, nieregularne godziny pracy lub zmaganie się z trudnym szefem to tylko zarysowanie powierzchni wielu powodów, dla których ludzie nienawidzą poniedziałków.

Dlatego właśnie jest to jak powiew świeżego powietrza, kiedy znajdujesz się w sytuacji, w której twoi koledzy są spokojnymi, normalnymi istotami ludzkimi – ludźmi, z którymi możesz nie tylko współpracować nad projektem, ale także dyskutować o swoich przemyśleniach na temat niedzielnej telewizji. Ludzie, z którymi można pójść na drinka lub porozmawiać o ostatniej irytującej rzeczy, którą powiedział twój szef na piątkowym spotkaniu zespołu.

Ale skąd wiesz, kiedy przekroczyłeś niemal mikroskopijną granicę dzielenia się osobistymi frustracjami i spostrzeżeniami na temat pracy i przeszedłeś na ciemną stronę plotkowania?

To zupełnie nieszkodliwe (i normalne), aby zaangażować się w rozmowę z zaufanym współpracownikiem na temat obserwacji, że profil Tommy’ego na LinkedIn jest ostatnio wyjątkowo aktywny i uważasz, że może on być gotowy do opuszczenia firmy. Ale kiedy takie rozmowy zaczynają się powtarzać każdego dnia, stają się katalizatorem plotek lub wkraczają na złośliwe terytorium, najprawdopodobniej posunąłeś się za daleko. Jeśli nie będziesz ostrożny, możesz zostać nazwany biurowym plotkarzem – a to nie jest reputacja, z której można być dumnym.

Oczywiście, koncepcja plotek w pracy nie jest nowa i jest to coś, z czym działy zasobów ludzkich i menedżerowie mają do czynienia od czasu, zanim wynaleziono boksy. Większość porad dotyczących unikania plotek koncentruje się wokół jednego głównego tematu: Ucisz sprawcę. Polega to na mówieniu takich rzeczy, jak: „Nie czuję się komfortowo, mówiąc negatywnie o Emily” lub „Nie sądzę, aby Ryan chciał, abyśmy rozmawiali o jego sprawach osobistych”. Tak, to podejście ma swoje miejsce i może być skuteczne, ale jako była biurowa królowa plotek mogę powiedzieć, że ta metoda często nie jest najbardziej realistyczna.

Co więc możesz zrobić, jeśli chcesz się upewnić, że unikasz wszelkich złośliwych rozmów na temat swoich kolegów? Albo co zrobić, jeśli przypadkowo znajdziesz się w wątpliwej rozmowie z biurowym blabbermouth?

Nigdy nie dawaj upustu (osobistym lub zawodowym) frustracjom komuś, komu nie ufasz w 100%

Najprostszym sposobem na wciągnięcie się w nieodpowiednią rozmowę ze współpracownikiem, który po fakcie wzbudza w Tobie niepokój, jest danie „wejścia” komuś, kogo dobrze nie znasz. Kiedy zaczynasz dzielić się swoimi przemyśleniami na temat ludzi w biurze, plotką, którą usłyszałeś o kimś z twojego działu lub statusem twoich ostatnich poszukiwań pracy, stajesz się współwinny, dając swojemu gadatliwemu koledze możliwość wykorzystania cię jako źródła lub, co gorsza, rozprzestrzeniania swoich osobistych spraw w biurze.

Zamiast tego zachowaj swoje osobiste przemyślenia dla siebie, dla swoich przyjaciół spoza pracy lub dla najbliższego kumpla z biura. Jeśli rozmawiasz ze współpracownikiem, którego nie znasz tak dobrze, trzymaj się wyłącznie tematów niekontrowersyjnych. Ważne jest, abyś był niezwykle selektywny, jeśli chodzi o to, z kim dzielisz się czymkolwiek, kiedy jesteś w pracy. Wyładowywanie się na niewłaściwej osobie może doprowadzić do niepotrzebnego dramatu w miejscu pracy, a tego nie potrzebujesz.

Naucz się rozpoznawać sytuacje i tematy wyzwalające

Kiedy miałem ujawnić jakąś informację, której nie miałem zamiaru powtarzać komuś innemu, zwykle zaczynałem od powiedzenia czegoś w stylu: „Powiem ci coś, ale nie możesz nikomu powiedzieć”. Jak tylko osoba, z którą rozmawiałem, dawała mi OK, otwierały się wrota i wszystkie soczyste szczegóły, które trzymałem w środku, wychodziły na wierzch.

Jest to niezwykle korzystne dla ciebie, aby trenować swoje ucho, aby usłyszeć, kiedy plotka ma przyjść na twoją drogę, abyś był lepiej przygotowany, aby jej uniknąć, jeśli już byłeś na linii. Przypomnij sobie, kiedy byłeś świadkiem (lub odbiorcą) takiej rozmowy, jakie były najczęstsze taktyki intro? Zwracaj na nie uwagę, aby być gotowym do odwrócenia uwagi. Jeśli kolega rzuca się na ciebie ze starą linią „Powiem ci coś, ale nie możesz powiedzieć nikomu innemu”, to powinien to być twój sygnał, aby odpowiedzieć czymś w rodzaju „Cóż, prawdopodobnie nie powinieneś mi mówić – nie jestem najlepszy w utrzymywaniu tajemnic.”

Gładko zmień temat

Jeśli jesteś taki jak ja, to zgodzisz się, że to może być nienaturalne (i super niezręczne), aby odciąć się od współpracownika w połowie zdania i rozpocząć swój przećwiczony wykład na temat niebezpieczeństw związanych z plotkami w miejscu pracy. Dobra wiadomość jest taka, że jest jeszcze jeden sposób, aby zatrzymać ją w miejscu. Nic nie pobije starej, dobrej zmiany tematu.

Koleżanka: „Słyszałaś o Toddzie? Najwyraźniej wypił trochę za dużo na imprezie świątecznej ostatniej nocy i powiedział swojemu szefowi dokładnie to, co o niej myśli.”

Ty: „Tak, drinki na imprezie świątecznej były naprawdę mocne. Nie mogę uwierzyć, że udało mi się obudzić na czas, aby zdążyć do pracy dzisiaj! BTW, czy znasz nazwę zespołu, który występował? Byli niesamowici!”

To, czego potrzebują biurowe plotki (oprócz kilku dobrych, soczystych ciekawostek), to publiczność, która jest w niewoli. Nie pozwól, aby ta publiczność obejmowała również Ciebie. Niezależnie od tematu, prawie zawsze znajdzie się sposób, aby skierować rozmowę na bezpieczne wody.

Nigdy nie powtarzaj niczego, co nie powinno być powtarzane

Nawet gdy starasz się jak najlepiej unikać angażowania się w plotkarskie rozmowy o współpracownikach, szefie lub szefie swojego szefa, bycie stuprocentowym maminsynkiem może być wyzwaniem, a czasami nie możesz nic zrobić, aby nie znaleźć się w środku tego typu pogawędki.

Ale nawet jeśli wiesz, jak zidentyfikować słowa spustowe i jesteś naprawdę dobry w zmienianiu tematu, mogą zdarzyć się sytuacje, w których nadal będziesz miał dostęp do informacji, o których nie powinieneś nic wiedzieć. Najprostszym i najbardziej skutecznym sposobem na to, aby nie dać się złapać w sieć kontrowersji jest trzymanie języka za zębami! Schowaj te informacje w swoim mentalnym sejfie i kontynuuj swój dzień.

Nie ma powodu, dla którego miałoby to pójść dalej – przynajmniej nie na twojej warcie.

Plotki w pracy mogą skutkować niskim morale, zmniejszoną produktywnością, a nawet działaniami dyscyplinarnymi. Nie wiem jak Ty, ale ja nie mam na to czasu. Ważne jest, aby pamiętać, że często nie chodzi o to, co się mówi, ale do kogo się to mówi. Oczywiście nie pochwalam tego typu rozmów w miejscu pracy, ale jeśli mam być realistką, to można śmiało powiedzieć, że prawie niemożliwe jest, aby nigdy nie rozmawiać o czyichś sprawach. Jednak najbezpieczniejszym sposobem na uniknięcie wplątania się w biurową paplaninę – oprócz całkowitego unikania jej – jest zachowanie szczególnej ostrożności wobec osób, z którymi dzielisz się czymkolwiek w pierwszej kolejności.

Zdjęcie rozmawiających ludzi dzięki uprzejmości Sama Edwardsa/Getty Images

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *