Nieczęsto mamy okazję świętować dwustulecie w świecie koktajli, ale Cherry Heering jest jednym z likierów, który stanowi wyjątek, ponieważ w zeszłym roku minęło 200 lat od jego powstania.
Założony w 1818 roku, Cherry Heering jest uważany za najstarszy likier wiśniowy na świecie. Został założony przez Petera Frederika Suhm Heeringa, który był odnoszącym sukcesy duńskim sklepikarzem. Produkcję swojego likieru, który nazwał „Heering’s Cherry Cordial”, rozpoczął w piwnicy sklepu handlującego towarami kolonialnymi w Kopenhadze. Miał 26 lat.
W ciągu pierwszych kilku dekad istnienia Heering był tak popularny, że stał się odnoszącą sukcesy marką na całym świecie – nie wspominając o ulubieńcach europejskich rodzin królewskich. Od 1876 roku likier dostarczany był na duński dwór królewski, a w 1878 roku trafił na dwór cesarskiej Rosji i księcia Walii. W 1901 roku król Anglii poszedł w jego ślady, a do dziś Cherry Heering pozostaje dostawcą królowej Elżbiety II.
Jak jest używany?
Nie minęło wiele czasu, zanim barmani zaczęli włączać go do swoich przepisów na drinki. Uważa się, że w 1915 roku pan Ngian Tong Boon, któremu przypisuje się stworzenie koktajlu znanego obecnie jako Singapore Sling, użył Cherry Heering w hotelu Raffles w Singapurze.
Kilka lat później, w 1922 r., powstał klasyczny koktajl Blood & Sand, który wykorzystuje Cherry Heering jako kluczowy składnik, a jego nazwa pochodzi z filmu z tego samego roku, w którym Rudolf Valentino wystąpił w roli pogromcy byków.
Dale DeGroff zauważa w dodatku do swojego The Essential Cocktail, „Istnieją pewne produkty, których najlepsza marka nie jest kwestią sporną, a likier wiśniowy jest jednym z nich. . . Nie ma substytutu dla tego światowej klasy, cudownie wytrawnego, wszechstronnego likieru; jeśli nie jest dostępny, nie rób Blood and Sand.”
Od tego momentu barmani wykorzystali smak tego klasycznego likieru w wielu popularnych drinkach. Podczas gdy inne likiery pojawiały się i znikały, Cherry Heering nadal się rozwijał, stając się obowiązkową pozycją zarówno dla komercyjnych barów, jak i domowych miksologów.
Jak smakuje?
Jeśli nigdy nie próbowałeś Cherry Heering, łatwo byłoby założyć na podstawie koloru, grubości i nazwy, że jest to likier o niemal boleśnie słodkim smaku. Jednak w rzeczywistości jego smak jest bardzo złożony. W smaku przypomina duszone powidła śliwkowe i wiśniowe, ma nieoczekiwaną owocowo-migdałową cierpkość, która sprawia, że doskonale nadaje się do tworzenia zbalansowanych koktajli.
To błędne przekonanie na temat smaku Cherry Heering było tak powszechne, że w latach 60-tych firma starała się podkreślić, że likier nie jest ani „kobiecym” napojem, ani ciężkim i syropowatym. Wiele z ówczesnych reklam likieru zawierało opis, że „Cherry Heering jest lekki i prawie suchy” i że w rzeczywistości jest to „likier o prawdziwie „orzeźwiającym” smaku”.’
Aczkolwiek sposób tworzenia tego smaku jest tajemnicą, przekazywaną przez pięć pokoleń, uważa się, że to duńskie wiśnie, jak również producent wyróżniają ten likier. Owoce są miażdżone wraz z pestkami, które nadają Heeringowi charakterystyczny posmak migdałów. Zioła i przyprawy dodaje się przed dojrzewaniem w dębowej beczce przez co najmniej trzy lata.
Cechą jest to, że Cherry Heering jest cholernie dobra. Sam w sobie jest wspaniałym kordiałem po kolacji. Jest jednak najczęściej wykorzystywany i często stanowi podstawę wielu popularnych koktajli. To właśnie z tego powodu holenderska grupa spirytusowa De Kuyper nabyła w zeszłym roku markę likieru Cherry Heering od duńskiego producenta Petera F. Heeringa za nieujawnioną kwotę.
W wywiadach prezes De Kuyper Mark de Witte mówił o tym, że likier w pełni wpisuje się w strategię De Kuyper „posiadania koktajlu”.