Adam Driver: „W porównaniu z wojskiem, aktorstwo nie jest takie trudne”| Adam Driver Adam Driver: „W porównaniu z wojskiem, aktorstwo nie jest takie trudne”

Adam Driver ma reputację poważnego młodego człowieka, co częściowo wynika z jego nastawienia, a częściowo, jak podejrzewam, z pewnego aspektu jego fizjonomii: ma dużą głowę i przerośnięte rysy, które w jakiś sposób łączą się w wrażenie ciężkości. Przed sesją zdjęciową dał do zrozumienia, że nie czuje się komfortowo, gdy dziennikarz (ja) znajduje się w zasięgu jego wzroku na planie zdjęciowym, czego można by się spodziewać po szczególnie cennej hollywoodzkiej gwieździe. Okazuje się jednak, że jest to mylące. Dyskomfort Drivera dotyczy całego celebryckiego aspektu jego pracy, co sprawia, że rozmowa o jego roli w najnowszej trylogii Gwiezdnych Wojen jest nieco kłopotliwa. Nie wiem nawet, od czego zacząć, jeśli chodzi o „Ostatniego Jedi” – mówię, gdy siadamy po sesji zdjęciowej, a Driver uśmiecha się, po czym wygląda ponuro. „

Jesteśmy w centrum Manhattanu, kilka mil od dzielnicy Brooklyn Heights Drivera (Lena Dunham też tam mieszka) i bardziej ekskluzywnej części Brooklynu niż zrujnowany Greenpoint, gdzie kręcono Girls. Ten serial, którego szósty i ostatni sezon pojawił się na antenie HBO na początku tego roku, był oglądany przez stosunkowo skromną liczbę widzów, ale wywarł ogromny wpływ na kulturę. Nie ma prawie dnia, żeby Dunham nie została wspomniana w jakimś wpisie na blogu, a Driverowi, który zagrał jej zdradzanego chłopaka, zapewnił taki start kariery, o jakim dwudziestokilkuletni aktorzy mogą tylko pomarzyć. W wieku 34 lat nie tylko po raz drugi wciela się w rolę Kylo Ren w najnowszym filmie Star Wars, ale właśnie nakręcił film The Man Who Killed Don Quixote w reżyserii Terry’ego Gilliama, zagrał w filmie Stevena Soderbergha Logan Lucky i wcielił się w tytułową rolę w filmie Jima Jarmuscha Paterson. Całkiem nieźle, powiedziałbym, chociaż zakładam, że dwa filmy Star Wars – The Force Awakens i The Last Jedi – są prawdziwą życiową zmianą.

„Nie”, mówi Driver, wyglądając na szczerze zdumionego.

Ale bycie częścią juggernauta tej wielkości – czy nie ostrzegano go, że to zmieni jego życie? „Nie sądzę, aby ktokolwiek tak powiedział, a zresztą i tak bym ich nie posłuchał. Jako osoba, jestem taki sam. Problemy, które miałem przed Force Awakens, to nie rozwiązało żadnego z nich.” śmieje się. „Dla mnie jedyną zauważalną różnicą jest twoja widoczność jako osoby. Utrata anonimowości to wielka rzecz. Nie zdawałem sobie sprawy, jak będę to postrzegał na miliard małych sposobów.”

Sława, którą miał przed Gwiezdnymi wojnami, była w pewnym sensie lokalna. Jak mówi drętwo Driver: „W mojej okolicy wielu ludzi ogląda HBO”. Gwiezdne wojny są inne: „Od siedmiolatków do siedemdziesięciolatków”. To jest globalne i prawie niemożliwe do ucieczki. Driver ma 6 stóp 3 cale i charakterystyczny wygląd, jak dziecięcy rysunek człowieka powołany do życia. Jest rozpoznawalny nawet podczas jazdy z prędkością. „Pomyślałem, że pojadę rowerem po mieście” – mówi – „i w ciągu dwóch sekund zatrzymali mnie policjanci, którzy powiedzieli: 'Hej, możemy zrobić zdjęcie?'”

Naprawdę? „Tak. To znaczy, ja też przejechałem na czerwonym świetle, więc było sprawiedliwie.”

Driver jest w Nowym Jorku od 20 roku życia i część jego atrakcyjności jako aktora ma związek z jego pochodzeniem. Zanim zaczął uczęszczać do szkoły teatralnej Juilliard, służył w Marines. Został zwolniony po dwóch latach szkolenia i zanim jego jednostka została wysłana do Iraku, po kontuzji odniesionej podczas jazdy na rowerze górskim, co w tamtym czasie było strasznym ciosem.

To właśnie to – połączenie klasycznego wykształcenia teatralnego i doświadczenia wojskowego – nadaje Driverowi niezwykłą wytrzymałość. Jak w przypadku większości spraw, które poruszamy podczas naszej rozmowy, jest on łagodnie rozbawiony i stanowczo odrzuca rolę wojska w jego atrakcyjności jako aktora. Wiedział, że chce występować, kiedy wstąpił do Marines w wieku kilkunastu lat, co było częściowo zainspirowane wydarzeniami z 11 września, a częściowo młodzieńczym brakiem kierunku. Podanie Drivera do Juilliard zostało odrzucone, nie miał żadnych innych planów i żył bezczynnie w domu swojej matki i ojczyma w Indianie, kiedy wydarzył się 11 września. Czuł się również „ogólnie wkurzony” i zbyt mało pewny siebie, i z jakiegoś powodu – zgadza się, patrząc wstecz, że było to pod wieloma względami dziwne posunięcie – zapisanie się do wojska wydawało się być odpowiedzią.

W szkole średniej Driver nie był szczególnym macho. „Nie uprawiałem zorganizowanych sportów, nie dlatego, że ich nie lubiłem, ale dlatego, że nie byłem w nich zbyt dobry. Z wyjątkiem koszykówki. Ale nigdy nie byłem, jak: zagrajmy w piłkę nożną.”

Znajdował się głównie wśród licealnych kujonów dramatycznych. „Nie byłem kimś, kto był w grupach facetów – jesteśmy mężczyznami! Będziemy jeść mięso!” Wygląda chwilowo skrzywiony. „Nie wiem, co robią faceci. W każdym razie, nigdy nie rozmawiałbym z tymi ludźmi przed wojskiem. Teraz tkwisz w uosobieniu terytorium samców alfa.”

Ku zaskoczeniu wszystkich, pokochał to. Im więcej o tym mówi, tym bardziej sprawia, że brzmi to jak bojowa wersja buddyzmu. „Jest coś takiego w pójściu do wojska i pozbyciu się całej swojej tożsamości i dobytku: ta cała jasność celu. Kiedy odzyskujesz wolność, staje się dla ciebie jasne, że są rzeczy, które chcesz robić”

Więzi, jakie Driver nawiązał z kolegami z piechoty morskiej, były dla niego zaskakujące, biorąc pod uwagę, jak wielu z nich różniło się od siebie pod względem pochodzenia. (W jego własnej rodzinie matka jest prawnikiem, ojczym kaznodzieją baptystycznym, a ojciec pracuje „na stanowisku ksero w Office Depot”). W wojsku, jak mówi Driver, nic z tych rzeczy nie miało znaczenia. „Znajdujesz się w środowisku, w którym gra toczy się o wysoką stawkę, a to, kim jesteś jako osoba, jest nieustannie testowane. A z mojego doświadczenia wynika, że wielu ludzi, z którymi byłem najbliżej w wojsku, było bardzo ofiarnych. Dla mnie to więcej mówi niż to, jak dobrze potrafili się wysławiać, czy jakąkolwiek inną postawę prezentowali. Widzisz ich w najbardziej bezbronnym momencie, a oni dosłownie cię wspierają. Wszystkie pretensje się rozwiewają.”

Adam Driver
Stylista: Michael Fisher w The Wall Group. Asystent mody: Hannah Neser. Grooming: Amy Komorowski w Art Dept. T-shirt i sweter by APC. Zdjęcie otwierające: T-shirt by APC. Fot: Andreas Laszlo Konrath/The Guardian

Wypisanie ze względów medycznych przed rozlokowaniem było dla Drivera druzgocące; ale doświadczenie bycia w wojsku ułatwiło też rehabilitację. Po okresie pracy w magazynie w Indianie, Driver odkrył, że nadal chce działać i ponownie złożył podanie do Juilliard. Tym razem było inaczej. „O ile w wieku 17 lat chciałem być po prostu lubiany, zabawny i akceptowany, o tyle później miałem już trochę więcej doświadczenia życiowego.” Został przyjęty i przeniósł się do Nowego Jorku.

Od tego czasu pracuje niemal bez przerwy, do tego stopnia, że ostatnio wziął cztery miesiące wolnego tylko po to, by spędzać czas w domu ze swoją żoną Joanne Tucker. (Większość jego wczesnych ról – był we Frances Ha, doskonałym filmie Noah Baumbacha, oraz w Inside Llewyn Davis braci Coen – była bardzo dobra, ale stosunkowo niewielka i niezależna. Nawet Girls, jego przełomowa rola, nie wyglądała na wiele, gdy po raz pierwszy pojawiła się na ekranie. Z kolei The Force Awakens stał się najszybszym filmem, który zgarnął 1 mld dolarów (740 mln funtów) w globalnym box office.

„Nie, bo nie o to mi chodziło, kiedy zaczynałem być aktorem” – upiera się. „Tak by było, gdyby to był mój cel. Wiem, że ludzie myślą, że jeśli jesteś aktorem, to twoim celem jest bycie sławnym i bogatym. Oczywiście, że chcesz być sławny i bogaty! I są w tym świetne rzeczy – to uwalnia cię od robienia innych rzeczy. Ale częścią mojej pracy jest bycie anonimowym i myślę, że bycie w stanie żyć, obserwować bardziej niż być obserwowanym, jest ważne. wydaje się sprzeczne z moją pracą. To dziwna dynamika, kiedy wchodzisz do pokoju, a ludzie rzutują na ciebie jakiś obraz”. Przerywa sobie, by powiedzieć sumiennie: „Moje problemy w porównaniu do problemów globalnych, czy kogokolwiek innego, są bardzo małe. Nawet to, że mam w ciągu dnia czas na myślenie o sprawach egzystencjalnych.”

Tak to już jest z Driverem: pilnie strzeże szerszej wrażliwości i trochę się wstydzi mówić o swojej własnej. „To, co oznacza utrata anonimowości, jest problemem samym w sobie. I nie zamierzam zdobywać sympatii, ani o nią prosić. Wizerunek nas na czerwonym dywanie w drogich garniturach, gdzie ludzie naturalnie zakładają, że twoje życie jest, nie jest tym, o co mi chodziło, kiedy zaczynałem tę pracę. Wierzcie lub nie.”

Wierzę w to, mówię. Wystarczy spojrzeć na niego, kręcącego się w tę i z powrotem w swoim fotelu. („Nie robię tego celowo, żeby się od ciebie odczepić”, mówi.)

Więc nie przypisuje sobie żadnych zasług, ani nie jest zwolennikiem sukcesu Gwiezdnych Wojen? „Masz na myśli, czy ja, tak!” Daje mały satyryczny cios powietrzem. „Jestem podekscytowany, że ludziom się to podobało, ale czy uważam, że zrobiłem to dobrze? Nie. Gdybym to wyreżyserował, być może. Ale ja tego nie napisałem, nie wyreżyserowałem, nie wybrałem kostiumów. Wszystkie te decyzje – o mieczu świetlnym, o tym, że jest niedokończony i nie dopracowany – żadna z tych decyzji nie była moja. Wiem wystarczająco dużo o tej pracy, by nie przypisywać sobie zasług.” Wygląda na zbolałego. „To byłaby iluzja.”

***

Rodzina Drivera nie ma korzeni aktorskich, choć można powiedzieć, że praca jego ojczyma jako pastora ma w sobie pewien aspekt performatywny. Driver śpiewał w chórze kościelnym jeszcze jako nastolatek, co – jak sam mówi – daje wyobrażenie o tym, jak bardzo oderwana od rzeczywistości była jego decyzja o zaciągnięciu się do wojska. Kiedy dołączył do szkolnego teatru, było to spowodowane tym, że jego przyjaciele grali w nim i wyglądało to zabawnie. Przesłuchiwali mnie do „Oklahomy”, więc się zgłosiłem. I dostałem rolę w chórze. Pamiętam, że byłem za kulisami i wydawało mi się, że jest to społeczność, która jest bandą dziwaków, i podobało mi się to. Czułam też, że jestem w tym całkiem niezła. Mam tendencję do frustracji z powodu rzeczy, których nie rozumiem od razu.”

Kiedy ludzie w USA myślą o Indianie, mówi, myślą o miejscu „nudnym i płaskim”. To także głęboka część kraju Trumpa, dlatego Driver i jego rodzina starają się unikać rozmów o polityce, kiedy wraca do domu na wakacje.

Od czasu do czasu jego światy się zderzają. Kilka lat po zwolnieniu z wojska Driver założył organizację non-profit o nazwie Arts In The Armed Forces, która wystawia przedstawienia teatralne dla personelu w bazach wojskowych. Jego rosnąca sława ułatwiła mu zwerbowanie innych znanych aktorów do tej organizacji, ale to, że od samego początku firma jest prowadzona w sposób mądry i poważny, świadczy o jego umiejętnościach zarządzania. Jak sam mówi, jego celem było poszerzenie oferty rozrywkowej dla żołnierzy. Kiedy Driver stacjonował w Camp Pendleton w Kalifornii, rozrywka dla oddziału polegała na tym, że „cheerleaderki Dallas Cowboys przyjdą i zatańczą dla was”. Co jest świetne, ale nie było tam nic w rodzaju teatru czy sztuki performance’u przywiezionego do nas.”

Kylo Ren
Jako Kylo Ren w nowym filmie Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi.

W przeciwieństwie do znakomitego projektu scenicznego Bryana Doerriesa Theatre Of War, w którym grecki dramat jest wystawiany przed wojskową publicznością jako inicjatywa na rzecz zdrowia publicznego, w projekcie Drivera nie ma elementu terapeutycznego. Mimo to może on mieć interesujący wpływ. W jednym z naszych pierwszych przedstawień Laura Linney wygłosiła monolog ze sztuki Scotta Organa „China” o tym, jak pracodawca strofuje pracownicę za to, że nie nosi stanika. Jest naprawdę zabawny, dlatego go wybrałam – nie do końca go przemyślałam. To był jeden z serii monologów, a mężczyźni z Marines wyszli i powiedzieli, że bardzo nam się podobało, ale myśleliśmy, że to pośredni atak na to, jak robimy rzeczy w wojsku.”

Kiedy Driver zapytał dlaczego, odpowiedzieli: „Ponieważ w wojsku panuje jednolitość, struktura i rozsądek, i myśleliśmy, że to właśnie próbujesz skrytykować. Powiedziałem, OK, to interesujące. A potem kobiety z Marines zaczęły mówić: „Podobało mi się to wszystko, zwłaszcza ten monolog, bo wiem, jak to jest być kobietą w środowisku zdominowanym przez mężczyzn. To najlepsza odpowiedź, o jaką mogliśmy prosić. Mam nadzieję, że im się spodoba i będzie zabawny. Ale też konfrontuje ich z tym, co wnoszą do tego, o czym nie pomyślałaby cywilna publiczność.”

Nieco perswazji może wymagać od Drivera przekonanie oficerów, aby wpuścili go do bazy, a jeśli jest on w stanie przezwyciężyć początkowy sceptycyzm wojska wobec teatru, to dzieje się tak dzięki doświadczeniu, które sam zdobył pokonując podobne uprzedzenia. Szkoła teatralna wydawała mu się szaleństwem po Marines – mówi. „To bardzo egocentryczne cztery lata, siedzenie i skupianie się na tym, jak brzmi tył mojego języka, kiedy wydaję ten dźwięk? Co to jest szkocki dialekt?”

Powodzenie nie martwiło go szczególnie; wciąż miał 20 lat i był pełen pewności siebie z młodości i machismo z dwóch lat ciężkiego treningu. „W wojsku jesteś stawiany w trudnych warunkach, więc myślę sobie: przeniosę się do Nowego Jorku i będę aktorem, a jeśli się nie uda, zamieszkam w Central Parku. Wiesz, w porównaniu z wojskiem, to nie może być takie trudne. Będę nurkował w śmietnikach. Przeżyję. Problemy cywilne w porównaniu z wojskowymi są małe; tak wtedy myślałem. To nie jest słuszne. Ale w tamtym czasie tak właśnie myślałem.”

Adam Driver i jego żona Joanne Tucker
Z żoną Joanne Tucker, którą poznał na Juilliard. Photograph: Barry King/Getty Images

Nie tylko kontrast między tymi dwoma światami dodał Driverowi pewności siebie. Jest coś niemal fanatycznego w jego przekonaniu o właściwym i niewłaściwym sposobie postępowania. Kiedy był jeszcze w szkole i postanowił zostać aktorem, jedynym miejscem, do którego złożył podanie był Juilliard; nigdzie indziej, bez żadnego wsparcia. Słyszał, że to najlepsze miejsce w USA do nauki, więc tam właśnie chciał się dostać.

Niespodziewanie, być może, nie ma go w mediach społecznościowych. Tego typu wymiany zdań go nie interesują. W rezultacie ominęło go wiele szumu wokół Girls, choć nawet on nie mógł nie przyznać, że serial był hitem. (Driver zdobył trzy kolejne nominacje do nagrody Emmy za rolę Adama Sacklera). Dziwnie było, jak sam mówi, zapisać się na stosunkowo mało znany serial – „Coś, co sprawiało wrażenie, jakby było robione w piwnicy domu przyjaciela” – i patrzeć, jak rośnie w siłę, a on i jego przyjaciele wznosili się wraz z nim. (Mówimy to jeszcze przed kontrowersjami związanymi z obroną pisarki Girls przez Lenę Dunham przed oskarżeniem o gwałt.)

Nie umknęło uwadze Drivera, że jego własna nagość w serialu była mniej zauważana i krytykowana niż nagość Leny Dunham, mimo że Dunham napisała, wyprodukowała i wyreżyserowała serial. „Oczywiście, że istnieje podwójny standard dla kobiet i mężczyzn. Nie wydaje mi się, żeby to była kontrowersyjna rzecz do powiedzenia. Jest to tak oczywiste, a jedną z rzeczy, z którymi walczyła, a które od razu zrozumiałam, jest to, że nie było to bezinteresowne. Zawsze był za tym jakiś sens, zawsze było to nadal opowiadanie historii. Wydawało się to po prostu bardzo naturalne. Rozmawialiśmy tyle samo o byciu nago i o tym, jaka jest historia i sceny seksu, co o scenach, w których jest dialog.”

Nie było to niewygodne w filmowaniu? „Gdyby to nie miało żadnego celu, byłoby to bardzo niekomfortowe. Ale część opowieści dotyczy naszych ciał i tego, jak wyglądają, a jeśli jest w nich coś, co nie jest pochlebne, to prawdopodobnie o to właśnie nam chodziło. To moja praca, opowiedzieć historię.”

Adam Driver z Leną Dunham w Dziewczynach, 2013
Z Leną Dunham w Dziewczynach, 2013. Photograph: c.HBO/Everett/REX

Czego nauczył się od Dunham?

„Um. To znaczy, Lena jest świetną pisarką. Jest też dobrą złodziejką: jest bardzo świadoma swojego otoczenia i bardzo dobrze radzi sobie z natychmiastowym przetwarzaniem swoich doświadczeń z czymś. Ja czuję, że potrzebuję więcej czasu, żeby nabrać do tego dystansu, żeby móc spojrzeć wstecz i mieć swoją opinię. Ona formułuje opinie w trakcie robienia różnych rzeczy. Co moim zdaniem jest rzadką umiejętnością.”

Driver czasami zastanawia się, czy kiedykolwiek dojdzie do zdecydowanych wniosków na jakikolwiek temat. „Nigdy do niczego nie dochodzę,” mówi zwycięsko. „Wykonuję swoją pracę. To jest mój cel, być tak ekonomicznym, jak to tylko możliwe. W zasadzie jedyne, co staram się robić, to znać swoje kwestie.”

Jego ego też jest opanowane. „Zazwyczaj dostosowuję się do nastroju panującego na planie, w przeciwieństwie do tego, że mam ustalony sposób pracy i narzucam go wszystkim innym. Jeśli potrzebujesz prywatnego czasu, zazwyczaj ludzie dają ci na to przestrzeń. Ale nastawianie się na jeden sposób robienia czegoś wydaje się być zamykaniem się na to, że można się mylić.” Z drugiej strony, „ciekawe rzeczy mogą wyniknąć z bycia w błędzie”. uśmiecha się. „Czasami.”

Czy potrafi odpuścić?

„Nie, nie sądzę. Może po jakimś czasie. Wciąż odtwarzam sceny w myślach. Dlatego nie lubię oglądać niczego, w czym występuję – to nie jest moja odpowiedzialność.” To postawa Zen, nad którą Driver ciężko pracował, by doprowadzić ją do perfekcji i marszczy brwi z wysiłku, by ją utrzymać. Bycie małą częścią maszyny to miejsce, w którym zawsze czuł się dobrze. „Tu nie chodzi o mnie”, mówi .

– Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi wchodzą na ekrany kin 14 grudnia.

Komentujesz ten fragment? If you would like your comment to be considered for inclusion on Weekend magazine’s letters page in print, please email [email protected], including your name and address (not for publication).

{{#ticker}}

{{topLeft}}

{{bottomLeft}}

{{topRight}}

{{bottomRight}}

{{#goalExceededMarkerPercentage}}

{{/goalExceededMarkerPercentage}}

{{/ticker}}

{{heading}}

{{#paragraphs}}

{{.}}

{{/paragraphs}}{{highlightedText}}

{{#cta}}{{text}}{{/cta}}
Remind me in May

Accepted payment methods: Visa, Mastercard, American Express and PayPal

We will be in touch to remind you to contribute. Look out for a message in your inbox in May 2021. If you have any questions about contributing, please contact us.

  • Share on Facebook
  • Share on Twitter
  • Share via Email
  • Share on LinkedIn
  • Share on Pinterest
  • Share on WhatsApp
  • Share on Messenger

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *