Biblijny trąd: Rzucając światło na chorobę, od której się stroni

Choroba jest ciągłym przypomnieniem tego, jak bardzo rzeczy się zmieniły od czasu, gdy Bóg rzucił klątwę na ziemię. Na początku wszystko było „bardzo dobre”, ale grzech Adama sprowadził na świat śmierć i rozkład.

Jednym z najbardziej znanych przykładów wyniszczającej choroby w tym przeklętym przez grzech stworzeniu jest Mycobacterium leprae, bakteryjny czynnik zakaźny trądu. Trąd jest dość często omawiany w Biblii. Chociaż jego definicja w czasach współczesnych różni się od tej z czasów biblijnych, nie ma wątpliwości, że definicje te pokrywają się, a współczesna forma tej choroby nadal ilustruje ważne lekcje duchowe.

Termin „trąd” (także trędowaty, trędowaty, trędowaty, trędowaty) występuje 68 razy w Biblii – 55 razy w Starym Testamencie (hebr. tsara’ath) i 13 razy w Nowym Testamencie (grec. lepros, lepra). W Starym Testamencie przypadki trądu najprawdopodobniej oznaczały różne zakaźne choroby skóry, a nawet pleśń na ubraniach i ścianach. Dokładne znaczenie trądu zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie jest nadal przedmiotem sporu, ale prawdopodobnie obejmuje on współczesną chorobę Hansena (szczególnie w Nowym Testamencie) oraz zakaźne choroby skóry.

Studiowanie trądu pomaga nam zobaczyć, dlaczego ból jest cennym „darem”

Termin „choroba Hansena” nie został nadany aż do 1873 roku, kiedy to Gerhard Henrik Armauer Hansen opisał leprozoriumbacillus (świeckie określenie „bakterii”). Dopiero w tym momencie pojawiła się precyzyjna definicja trądu.

Pochodzenie choroby Hansena (trądu)

Leprosy przerażały ludzkość od czasów starożytnych i były opisywane już w 600 r. p.n.e. w Indiach, Chinach i Egipcie. Choroba Hansena jest nadal poważnym problemem zdrowotnym w wielu częściach Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej. Przez wiele stuleci trąd był uważany za przekleństwo Boga, często związane z grzechem. Nie zabijał, ale też nie wydawał się kończyć. Zamiast tego, utrzymywał się przez lata, powodując degenerację tkanek i deformację ciała.

Wielu uważa, że trąd jest chorobą skóry. Jest on jednak lepiej sklasyfikowany jako choroba układu nerwowego, ponieważ bakteria trądu atakuje nerwy. Czynnik wywołujący trąd M. leprae jest bakterią o kształcie pręta, spokrewnioną z bakterią gruźlicy. Trąd rozprzestrzenia się przez wielokrotny kontakt ze skórą, jak również przez kropelki z górnych dróg oddechowych, takie jak wydzielina z nosa, które są przenoszone z osoby na osobę.

Objawy trądu zaczynają się na skórze i obwodowym układzie nerwowym (poza mózgiem i rdzeniem kręgowym), a następnie rozprzestrzeniają się na inne części, takie jak dłonie, stopy, twarz i płatki uszu. Pacjenci z trądem doświadczają zniekształceń skóry i kości, skręcenia kończyn i zakrzywienia palców, które tworzą charakterystyczną szponiastą dłoń. Zmiany na twarzy obejmują pogrubienie ucha zewnętrznego i zapadnięcie się nosa.

Na skórze i w drogach oddechowych mogą powstawać guzopodobne narośla zwane lepromami, a nerw wzrokowy może się obniżyć. Największa liczba deformacji rozwija się z powodu utraty czucia bólu z powodu rozległych uszkodzeń nerwów.Na przykład, nieuważni pacjenci mogą podnieść filiżankę wrzącej wody bez wzdrygania się.

To była praca Dr. Paula Branda (zmarłego światowej sławy ortopedy i lekarza zajmującego się trądem) z pacjentami z trądem, która ilustrowała, częściowo, wartość odczuwania bólu w tym świecie. Bakteria trądu niszczy zakończenia nerwowe, które przenoszą sygnały bólowe; dlatego pacjenci z zaawansowanym trądem doświadczają całkowitej utraty bólu fizycznego. Kiedy ci ludzie nie czują dotyku ani bólu, mają tendencję do samookaleczania się lub bycia nieświadomymi urazu spowodowanego przez czynnik zewnętrzny.

W rzeczywistości, niektórzy chorzy na trąd mieli palce zjedzone przez szczury podczas snu, ponieważ byli całkowicie nieświadomi tego, że to się dzieje; brak receptorów bólu nie mógł ostrzec ich o niebezpieczeństwie.

Według Dr. Branda, najlepszym biblijnym przykładem osoby z chorobą Hansena jest człowiek z niedowidzącą ręką (Mk 3:5; Mt 12:13; Łk 6:10). Prawdopodobnie cierpiał on na trąd gruźliczy.

Biblijny trąd i choroba Hansena

Czyszczenie trędowatej stopy

Zobacz większy obraz

Czyszczenie zdeformowanej stopy osoby chorej na trąd (choroba Hansena) środkiem antyseptycznym.Trąd jest przewlekłą chorobą zapalną wywoływaną przez bakterię Mycobacterium leprae.

Oprócz bólu i zniekształceń, trąd biblijny i choroba Hansena są przerażające, a ludzie stronili od ludzi z ich powodu. Rzeczownik tsara’ath pojawia się w tekście hebrajskim około dwa tuziny razy.

Jak już wcześniej wspomniano, trąd biblijny jest pojęciem szerszym niż trąd (choroba Hansena), który znamy dzisiaj. Hebrajskie tsara’ath obejmowało wiele różnych dolegliwości i najczęściej pojawia się w Księdze Kapłańskiej, gdzie odnosiło się przede wszystkim do niedoskonałości nieczystości według biblijnych standardów. Osoba z jakąkolwiek łuszczącą się skazą na skórze była tsara’ath. Symbolika rozszerzała się na torot, czyli skazę na skórze, ścianach domu i tkaninie. Inne starotestamentowe odniesienia do trądu związane są z karą lub konsekwencjami grzechu.

W Septuagincie, greckim przekładzie Biblii Hebrajskiej, tsara’ath zostało przetłumaczone jako aphe lepras. Te słowa w języku greckim oznaczały chorobę skóry, która rozprzestrzeniała się na całe ciało.

Inni zasugerowali, że tłumaczenie tsara’ath obejmuje „pleśnie”. Ostatnie odkrycie wysoce toksycznej pleśni (Stachybotrys sp.), która zanieczyszcza budynki i powoduje problemy z oddychaniem, utratę pamięci i wysypkę, stanowi wsparcie dla tłumaczenia tsara’ath jako „pleśń”. Jak zauważono, tsara’ath zawiera zbiór współczesnych terminów, włączając w to chorobę Hansena, zakaźne choroby skóry i choroby pleśniowe.

Trąd przerażał ludzkość od czasów starożytnych. Jest potężnym symbolem przypominającym nam o rozprzestrzenianiu się grzechu i strasznych konsekwencjach.

Odniesienia do trądu mają inny akcent w Nowym Testamencie. Podkreślają one Boże pragnienie uzdrawiania. Jezus swobodnie dotykał ludzi z trądem. Podczas gdy ludzie dotknięci trądem tradycyjnie byli wygnani przez rodzinę i sąsiadów, Jezus zerwał z tą tradycją. Traktował trędowatych ze współczuciem, dotykając ich i uzdrawiając.

Chociaż nie możemy znać wszystkich powodów, dla których Bóg dopuszcza chorobę do naszego życia, biblijny trąd jest potężnym symbolem przypominającym o rozprzestrzenianiu się grzechu i jego straszliwych konsekwencjach. Podobnie jak trąd, grzech zaczyna się od małego, ale potem może się rozprzestrzeniać, prowadząc do innych grzechów i powodując wielkie szkody w naszych relacjach z Bogiem i innymi ludźmi.

Studiowanie trądu pomaga nam zrozumieć, dlaczego ból jest cennym „darem”, mechanizmem przetrwania, który ostrzega nas przed niebezpieczeństwem w tym przeklętym świecie.

Bez bólu i cierpienia moglibyśmy być jak trędowaci, niezdolni do rozpoznania, że coś jest strasznie nie tak i że potrzebujemy uzdrawiającego dotyku Boga. Jak powiedział dr Brand: „Nie wyobrażam sobie większego daru, jaki mógłbym dać moim chorym na trąd, niż ból”.

Nie bądźmy zbyt szybcy w usuwaniu bólu w naszym życiu (czy to bólu fizycznego, emocjonalnego, społecznego, czy duchowego). Może to być Boży megafon, który ma zwrócić naszą uwagę na to, że coś jest poważnie nie tak i że powinniśmy uciekać do Tego, który nas stworzył.

Skondensowane i dostosowane z książki, The Genesis of Germs, opublikowanej przez Master Books.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *