Minął rok, odkąd Marquette King po raz ostatni zagrał w meczu NFL (1 października 2018 r.), A powód, dla którego tak się stało, jest nadal dość bemusingowy. Jeśli kiedykolwiek byłeś w pobliżu Kinga, 31, to jest krystalicznie czyste, aby zobaczyć, że jest o nim łatwa obecność. Beztroski. Głupiutki. Totalny głupek, który zawsze ma coś do powiedzenia. Zabawny do maksimum, bez żadnych zmartwień na świecie.
Teraz można go spotkać w Phoenix, w Arizonie. Wstaje codziennie około 5:30-6:00 rano, aby podnieść ciężary i kopie co drugi dzień przez około 45 minut, aby utrzymać jego nogę żywy i luźny w przygotowaniu, jeśli zespół przychodzi nazywa. Tak samo jak King zwykle wydaje się być niewzruszony, tak samo można odnieść wrażenie, że jest w nim coś, co sprawia, że czuje się trochę rozdrażniony tym, że nie ma go w rosterze.
Wentylował nawet na twitterze podczas Tygodnia 1 sezonu 2019:
„To po prostu dziwne, że jestem jakby po prostu wyluzowany”, powiedział King, wskazując na fakt, że nie został podpisany. „Zawsze są dwie strony historii i jeśli jest bycie coś powiedział, to nie jest tak, jak mogę dostać moją stronę na zewnątrz.”
Pochodzący z Macon, Georgia, King’s unlikely journey from unknown commodity at Fort Valley State University to making waves and developing a reputation as having one of the most powerful legs pro scouts have ever seen at kicking camps to being signed as an undrafted free agent by the Oakland Raiders to establishing roots there as a fulcrumum of the team to then being released out of the blue, feels like something of a yin-yang scenario. Greg Rhymes czuł się wręcz surrealistycznie, widząc jak jego młodszy kuzyn pokonuje przeciwności losu i gra w NFL. „Marquette przywiozło mnie i moją żonę na kilka meczów do Oakland, gdzie mieliśmy okazję poznać Derricka Carra, Marshawna Lyncha, Khalila Macka, a nawet Vona Millera” – powiedział Rhymes. „Poznałem również trenerów i wszyscy byli bardzo mili. Wszyscy gracze też go lubili.”
Dlaczego miejsce, które nazywa „jak drugi dom” pozwoliło mu odejść po zrobieniu tam godnego wrażenia wciąż jest znakiem zapytania w jego oczach? „Myślę, że to, do czego to się sprowadza to, że pewni ludzie będą cię lubić, a pewni ludzie nie będą cię lubić,” powiedział King. „To była bardzo ciekawa sytuacja, ponieważ w tym czasie pozwolili Sebastian Janikowski iść, długi snapper Jon Condo iść i byłem jak, 'To jest naprawdę dziwne.’ I Condo dzwoni do mnie i mówi: 'Twój dobry. Nie idziesz nigdzie. W zasadzie powiedziałem mu, 'Ja też tu nie będę, bo myślę, że mnie puszczą'”
Pomysł, że King będzie Raiderem w przewidywalnej przyszłości wydawał się pewny, biorąc pod uwagę jego wysoki poziom gry i zaangażowanie organizacji, która podpisała z nim pięcioletnie, 16,5-milionowe przedłużenie umowy z 12,5-milionową gwarancją po sezonie 2016. Z trzema latami pozostałymi na jego umowie, King został zwolniony 30 marca 2018 roku, dwa miesiące po tym, jak Jon Gruden objął stanowisko nowego głównego trenera.
King powiedział, że były Generalny Manager Raiders Reggie McKenzie złamał mu tę wiadomość i był zaskoczony. Czy podali jakiś konkretny powód, dlaczego? „Nie, nie dostałem żadnego powodu. To naprawdę skomplikowana sytuacja, ponieważ było wiele spekulacji ze strony ludzi wokół tego, co się stało,” powiedział King. „Ludzie tworzyli różne narracje i to jest do bani, kiedy nie możesz uzyskać uzasadnionej odpowiedzi dlaczego.”
Większość spekulacji rozsiewanych przez media była taka, że Jon Gruden nie był zbyt zachwycony krzykliwymi celebracjami, które King często pokazywał i miał „konflikt osobowości” z punterem. Również wiadomości o niezadowolonych kolegach z drużyny mogły odegrać pewną rolę. Jednak główny powód pozostaje niejasny.
Co najbardziej doskwiera Kingowi to fakt, że nigdy tak naprawdę nie rozmawiał z nim twarzą w twarz. „Nigdy nie odbyłem rozmowy z Grudenem, kiedy przyszedł do Oakland” – ubolewa King. „Pewnego dnia faktycznie próbowałem pojawić się w obiekcie i dać jemu i drugiemu trenerowi drużyn specjalnych prezent. Kiedy tam dotarłem, powiedziano mi, że zostałem zwolniony.”
To, co sprawiło, że King był tak atrakcyjny dla fanów, to jego wyjątkowa osobowość i umiejętność rozjaśniania nastroju w intensywnym środowisku, i w pewien sposób to właśnie sprawiło, że został wycięty. He would have made the likes of Joe Horn and Deion Sanders proud.
The jaunty punter gave us the riding-the-bronco dance.
Mocked Cam Newton by dabbing…
and former linebacker great Ray Lewis with his famous pre-game hype dance.
Trolled the Chargers with former linebacker Shawne Merriman’s lights-out celebration, which King says was his „favorite” dance.
Then did something no one has ever seen on an NFL field: by picking up a flag thrown by the referee. Nie tylko podniósł flagę, ale zatańczył z nią po celebracji puntu i otrzymał karę za niesportowe zachowanie.
W następnym tygodniu King dostał kolejną karę za naśmiewanie się z zawodnika Chiefs Tyreek Hilla po tym, jak odebrał mu punt na 78 jardów w celu zdobycia przyłożenia.
„Szczerze mówiąc nie wiedziałem, że nie można rzucać flagą po tym, jak sędzia ją rzuci,” wspomina King.
„Kiedy podniósł flagę, byłem jak, 'Co on robi?’ Umarłem ze śmiechu” – powiedział Rhymes, który czuje, że opinia publiczna wyrwała z kontekstu to, co zrobił jego kuzyn. „On naprawdę nie wiedział, że nie może podnieść flagi. W jego umyśle, on po prostu dobrze się bawił. Nie próbował być lekceważący dla sędziego. Zrobili nawet o tym zabawną reklamę, w której jest na boisku piłkarskim, a banda flag wylatuje w powietrze.”
W oczach Kinga, jego celebracje były nieszkodliwą zabawą. Stały się powszechnie celebrowane. Dzieci do nich lgnęły. Młodzi dorośli byli nimi rozbawieni. Jego motywem nie było nigdy bycie przeszkodą dla drużyny i zbieranie kar, a jedynie podążanie za naturalnym instynktem i dawanie upustu swojej wewnętrznej radości.
„Po prostu dobrze się bawię” – powiedział po prostu King. „Robiłem to odkąd byłem w Fort Valley State University, więc to nie było coś nowego, co zacząłem. Wydaje mi się, że gdy tylko zobaczyli, że wykonuję jedną celebrację, nie przestawali puszczać na mnie kamery i doszli do punktu, w którym przykuwało to uwagę wszystkich.”
Jakkolwiek, celebracje Kinga wydawały się być tak szkodliwe dla drużyny, że organizacja Raiders uznała, że jego zmieniające grę punty nie są warte zatrzymania. „Oczywiście, nie jestem wielkim fanem futbolu, ale pasjonuje mnie kopanie piłki,” powiedział King, który jednak powiedział, że trenerzy zwrócili się do niego w sprawie dwóch kar, które otrzymał w tygodniach back-to-back podczas sezonu 2016. „To były tylko dwie kary, które dostałem, które zaszkodziły drużynie, w jakich czterech lub pięciu latach. Nie było żadnej możliwej drogi, którą byłem szkodliwy dla zespołu z tylko dwiema karami.”
Sposób, w jaki jego kuzyn to widzi, to wszystko było prawdziwe. „Moja sprawa jest taka, jeśli twój punter, facet uważany za najmniej ważną pozycję na boisku jest entuzjastycznie nastawiony do swojej pracy, to cały zespół powinien być entuzjastycznie nastawiony do swojej pracy. Kiedy patrzysz na to z jego perspektywy i skąd przyszedł na ten poziom, kiedy nikt nie miał pojęcia kim jest, to jak dlaczego nie świętować” – powiedział Rhymes.
King mówi, że jego najmilsze wspomnienia z bycia Raiderem to trzy sezony (2015-2017), kiedy Jack Del Rio był jego głównym trenerem (został zwolniony po sezonie 2017), a Brad Seely był jego trenerem drużyn specjalnych. Chociaż Del Rio był trenerem, który pozwalał swoim zawodnikom na swobodne wyrażanie siebie, to jednak w 2016 roku wziął na celownik kary Kinga. Mimo to, do dziś King utrzymuje, że Del Rio był „jednym z najlepszych trenerów, z jakimi kiedykolwiek byłem w pobliżu”. „Podobał mi się jego styl, jego swag. Był jak trener Rockstar”, powiedział King z animuszem. „Był dobrym kolesiem i dbał o każdego w drużynie. Nienawidzę tego, że już go tam nie ma. Pozwalał wszystkim być sobą i dobrze się bawić, bo na koniec dnia będziemy grać w cholerną grę.”
Jednak to niesławny wywiad w NFL Network, dwa miesiące po zatrudnieniu Grudena mógł być punktem zwrotnym dla wesołego, lekkoducha Kinga. Zapytany przez reportera o reakcję Kinga na to, że Gruden jest jego nowym trenerem, punter żartobliwie powiedział, że nie wie, kim on jest, mając na sobie królewską koronę, pelerynę i berło.
King widział to wszystko jako niewinną zabawę. Dla Grudena, nowego trenera próbującego odmienić zmagającą się z problemami franczyzę, najprawdopodobniej nie tak bardzo.
„Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą, że nie jestem fanem sportu. Jedyny czas, kiedy zwracałem uwagę na sport, to kiedy byłem młodszy oglądając koszykówkę lub tylko garść gier Falcons, kiedy mieli Mike’a Vicka. Nawet jeśli nie oglądałem wielu meczów, wiedziałem kim był Mike Vick i jak dobry był,” powiedział King. „Ludzie podczas wywiadu zapytali mnie, co sądzę o Grudenie przychodzącym do Raiders, a ja szczerze odpowiedziałem w żartobliwej kwestii, że nie wiem kim on jest. Nie jestem na bieżąco z wiadomościami sportowymi. Jeśli to go źle zaskoczyło, to moja wina. Ludzie zawsze chcą zagłębiać się w historię. Ja nie zwracam uwagi na historię futbolu. Chcę po prostu grać w piłkę, kopać i być naprawdę dobrym w kopaniu piłki.”
Po zwolnieniu, King został odebrany przez Denver Broncos 5 kwietnia 2018 roku. King przyznaje, że jego powód, aby przenieść się do Mile High City wynikał z szukania zemsty na swojej byłej drużynie i nowym rywalu dywizji.
Podczas jego krótkiego stintu w Denver, nigdy nie znalazł komfortu, który miał w Oakland. „Byłem w Oakland tak długo, że stało się to moim drugim domem, bez względu na wszystko. W jednej chwili żyjesz życiem, a w następnej zostajesz zwolniony przez miejsce, w którym się zakochałeś, kibiców i tajniki Bay area,” powiedział King. „Byłem zły na całą sytuację, ale bardziej byłem zły na to, że nie mieli szansy dowiedzieć się kim jestem. Czuję, że na koniec dnia trenerzy dostają zawodników, którzy mogą wykonywać swoją pracę. Nie musisz lubić danej osoby, aby wykonać zadanie. Ten gniew przeniósł się do Denver i zdecydowałem się tam pójść, kiedy miałem inne oferty na stole, ponieważ mój umysł był nastawiony na zemstę. To była zupełnie przeciwna rzecz, którą powinienem był robić.”
Nieszczęście wkradło się, ponieważ King nie był już w stanie robić tego, co pracowało dla niego w Oakland. Został poproszony przez trenera drużyn specjalnych Broncos, Toma McMahona, o majstrowanie przy jego technice kopania do punktu, w którym King powiedział, że gracze, którzy brali punty w praktyce zauważyli, że coś jest nie tak.
„Punting to umiejętność. Im więcej robisz rzeczy w niewłaściwy sposób, dostajesz się z wyrównania, które rzuciłoby timing off. W puntingu chcesz, aby wszystko szło w linii prostej. Niezależnie od kierunku, w którym chcesz wykonać punt, idziesz w tym kierunku”, wyjaśnił King. „Jeśli chcę kopnąć piłkę w prawo, zamierzam przesunąć się w lewo i zamierzam stanąć twarzą w kierunku, w którym chcę kopnąć piłkę i kopnę ją w ten sposób. Ale to, co próbował zrobić, to kiedy kopałem w prawo i offset w kierunku mojej lewej strony, kiedy kopałem w lewo, sprawiał, że wciąż miałem twarz jakbym kopał w prawo i kopał piłkę po zewnętrznej stronie mojego ciała, a ja wymachiwałem nogą w poprzek mojego ciała. Im bardziej huśtałem nogą w poprzek ciała, tym bardziej rozdzierało to mój mięsień przywodziciela. Im bardziej prosił mnie, żebym robił to w ten sposób, tym bardziej bolała mnie noga. Mówiłem: „Hej trenerze, to naprawdę boli mnie noga”, a on odpowiadał: „Po prostu mi zaufaj. Wiem o czym mówię.”
Różne metody kopania, o które King był proszony w OTAs, treningach i meczach doprowadziły do kontuzji mięśnia przywodziciela. „Zaczęło mi to przeszkadzać, ponieważ nie mogłem nawet osiągnąć swojego pełnego potencjału, ponieważ jestem zamknięty w tej klatce. Czułem się tak, jakby prosił Batmana lub Spidermana o latanie. Jeśli w centrum Nowego Jorku jest wielki statek kosmiczny, a ktoś próbuje namówić Spidermana i Batmana, żeby polecieli i wysadzili go w powietrze, kiedy tak naprawdę jest to zadanie Supermana. To tak, jakbyś nie kazał Batmanowi wykonywać pracy Supermana. Tak właśnie było ze mną.”
Po zaledwie czterech meczach został umieszczony na injury reserve, a następnie zwolniony. Zapytany, dlaczego nie udało się w Denver, King powiedział: „Miałem rozmowę z Johnem Elwayem, ale to nie wypaliło. To po prostu nie zadziałało i nie miało zamiaru. To była po prostu naprawdę zła komunikacja i trener chciał, żebym zrobił to na swój sposób, co było dla mnie trudne. To było upokarzające doświadczenie.”