Dwa lata po porzuceniu przez MSNBC, absolwentka Duke Melissa Harris-Perry nie odchodzi

Melissa Harris-Perry
Gala z okazji Dnia ZałożycieliDCABP Eighty-Third Annual Founders’ Day
Sobota, 25 sierpnia, godz. 19:00, $85
301 West Morgan Street, Durham
Bilety dostępne na dcabp.org

22_news_harris_perry.jpe

Melissa Harris-Perry

Moje życie i praca były związane z politologiem Melissą Harris-Perryw, która uzyskała licencjat w Wake Forest i doktorat w Dukee, odkąd napisała Barbershops, Bibles, and BET: Everyday Talk and Black Political Thought, która ukazała się w 2004 roku. Książka ta badała między innymi, w jaki sposób moje kazania i felietony wpływały na poglądy polityczne członków kongregacji, której służyłem. Nie miałem wątpliwości, że Melissa wzniesie się na szczyt.

W 1999 roku przeprowadziłem jej pierwszą ceremonię ślubną. Małżeństwo nie przetrwało, ale w przypadku Melissy nie jest to oznaką porażki, lecz raczej odzwierciedleniem jej zdolności do podźwignięcia się, gdy osoba lub sieć telewizji kablowej ją rozczarowuje.

Począwszy od 2012 roku, zdobyła popularność w MSNBC, gdzie prowadziła program Melissa Harris-Perry Show w weekendowe poranki. Nazwała go „Nerdland”, w którym bez skrupułów analizuje wydarzenia polityczne tygodnia. Zdefiniowała na nowo, co to znaczy być kujonem i stworzyła przestrzeń dla rozmów o czarnych kobietach w polityce.

W lutym 2016 roku Melissa napisała szeroko nagłośniony e-mail do pracowników swojego programu, w którym ogłosiła, że jej program został zdjęty z anteny „w środku sezonu kampanijnego” bez wyjaśnienia. „Nie jestem tokenem, mamusią ani małą brązową główką” – kontynuowała, dodając, że wróci tylko wtedy, gdy pozwoli jej się wykonywać merytoryczną pracę. NBC odpowiedziała, że wiele z jej dziennych programów zostało „zniszczonych” z powodu łamania wiadomości politycznych, ale związek był nie do naprawienia, a Melissa nigdy nie wróciła do sieci.

Kilka miesięcy wcześniej, kiedy Melissa odwiedziła Uniwersytet Missouriw, gdzie byłem wtedy adiunktem w szkole dziennikarstwa, rozmawialiśmy o jej odejściu z MSNBC. Oficjalnie MSNBC pozwoliło jej odejść, ale w moim odczuciu Melissa zdecydowała się odejść po tym, jak potraktowano ją jak resztki. Wie, że nie jest dziennikarką, ale wniosła do przegrzanego świata kablowej punditry przejrzystą ekspertyzę politologa, a to jest to, czego szefowie MSNBC byli zbyt ślepi, by zdać sobie sprawę, że potrzebowali podczas wyborów w 2016 r.

Melissa nie jest jedną z osób, które ronią łzy nad rzeczami, których ludzie nie rozumieją. A ona nie odeszła. Wykonuje ciężką pracę w Wake Forest ze swoim obecnym mężem, Jamesem, i ich dwiema córkami. James jest prezesem Winston-Salem Urban League. Para założyła niedawno Perry Political Partnership, firmę zajmującą się doradztwem politycznym. Otworzyli również Anna’s Park Homestead, farmę, gdzie sprzedają świeże jajka.

Melissa jest obecnie przewodniczącą Maya Angelou Presidential Chair na Wake Forest University, a także dyrektorem założycielem Anna Julia Cooper Center, projektu, który bada, jak płeć i rasa krzyżują się, aby wspierać politykę kobiet na Południu. Jest redaktorem naczelnym Elle.com i dyrektorem programu demokratycznego zaangażowania Wake the Vote w Wake Forest.

„Te dzieciaki uratowały mi życie na wiele sposobów” – mówi Melissa o studentach zapisanych do Wake the Vote. Podczas wyborów w 2016 roku zebrała trzydziestu z nich, zarówno konserwatywnych, jak i progresywnych; poświęcili oni rok swojego życia na poznanie amerykańskiego systemu politycznego, podróżując najpierw do stanów, w których odbywały się wczesne elekcje i prawybory, później na krajowe konwencje polityczne i pracując jako wolontariusze w lokalnych kampaniach. W tym roku przygotowuje się do Midterms Matter, jednosemestralnej wersji Wake the Vote, w której studenci będą podróżować po kraju i współpracować z kandydatami z obu stron korytarza.

Melissa będzie w Durham 25 sierpnia, aby przemówić w Durham Committee on the Affairs of Black People’s eighty-third annual Founders’ Day Gala. Spotkałam się z moją starą przyjaciółką, aby porozmawiać o lekcjach, jakie wyciągnęła od czasu opublikowania Barbershops i o tym, co mogłaby wnieść do MSNBC, gdyby sieć nie zrezygnowała z wtyczki w środku kampanii.

INDY: Spędziłaś pięć lat w Durham, kończąc swój doktorat na Duke. Jakie są niektóre z twoich najlepszych wspomnień, gdy mieszkałaś w Durham, i jak miasto zmieniło się od czasu ukończenia studiów?

MELISSA HARRIS-PERRY: W 2014 roku wróciłam, by zamieszkać na stałe w Karolinie Północnej. Powrót do Karoliny Północnej był powrotem do domu pod każdym względem. Jak wszystkie powroty do domu, jest to głęboko skomplikowane. Nic się nie zmieniło, a wszystko jest inne. Durham jest tak ważnym miastem dla mojej osobistej historii. To tam stałem się dorosłym intelektualistą. To miasto, w którym poznałem mojego najlepszego przyjaciela na całym świecie. I Durham jest miejscem, gdzie po raz pierwszy uczyłam studentów na Uniwersytecie Centralnym Karoliny Północnej. Jest to również miasto o głębokim rasowym znaczeniu historycznym, od czarnego biznesu, przez czarny przemysł, po czarną kulturę i czarną politykę. Historia Durham jest historią naszych ludzi. Kiedy jestem w Durham, wciąż czuję całą tę osobistą i zbiorową historię. Jednocześnie widzę wkraczającą gentryfikację, burzenie zabytkowych domów, utratę od dawna posiadanych gruntów, aby zrobić miejsce dla komercyjnych koncernów, które raczej nie przyniosą korzyści społecznościom, które najbardziej kocham. Kocham dobry remont, a handel detaliczny może być świetny, ale martwię się o to, co tracimy.

W Barbershops, użyłeś moich kazań i kolumn z Durham Herald-Sun, aby zmierzyć wpływ czarnego kościoła na to, jak ludzie myślą o polityce. Co się zmieniło w tej kwestii od czasu napisania tej książki?

Nie ma czegoś takiego jak „kościół”. Kiedy patrzę wstecz na twoje kazania i felietony wykorzystane przy pisaniu Barbershops, Bibles, and BET, praca wyprzedzała swoje czasy. Myśląc o tym pytaniu, właśnie straciliśmy Katie, a ja od jej śmierci dużo myślę o jej wkładzie w ten polityczny i publiczny świat.

W pewnym sensie to, co robiłeś w Orange Grove, to czarna, feministyczna, liberalna krytyka społeczno-politycznego świata, a jednocześnie udzielanie wskazówek duszpasterskich – nigdy nie znalazłem w innym kościele czegoś takiego, co znalazłem w tamtym momencie. Więc praca u podstaw, którą ty położyłeś, wielebny Wright położył, dr Canon położył, nie możesz wejść do ziemi obiecanej. Nie zobaczysz tego w swojej pracy, ale zobaczysz to w przestrzeni publicznej.

Praca kościoła w przestrzeni dobrobytu, używanie Jezusa dla siebie, zawsze tam była i zawsze tam będzie. Walka trwa nadal. Myślę o siedzeniu w kościele i czytaniu twoich felietonów oraz słuchaniu twoich kazań, myśląc o intersekcjonalności, praktykowanej i przeżywanej teologii. Nikt inny tego nie robi. Potrzebujemy nowego słowa, aby mówić o intersekcjonalności, aby mówić o walce z ojcem dziecka, o tym, gdzie czarni ludzie są wokół tożsamości queer i o innych kwestiach, które mają wpływ na wiarę. Musisz być zniuansowany, żeby pastorować w kościele. To się dzieje tylko dlatego, że walczyłeś. Wszyscy ci ludzie walczą, a większość ludzi nigdy ich nie pozna.

Możesz przyprowadzić ludzi do feministycznego ducha świętego, ale jeśli ona cię nie uzdrowi, nie będą cię słuchać. Przyprowadzanie ludzi do Boga, który ich nie osądził, jest trudne, kiedy wciąż potrzebujesz uzdrowienia. Imperatyw polityczny sprawia, że ludzie to czują i doświadczają, co to znaczy, ale trudno jest usłyszeć to wszystko, jeśli wciąż potrzebujesz uzdrowienia.

Przypomina mi się rozmowa, którą przeprowadziłyśmy w twoim programie radiowym w Chicago, kiedy byłaś na wydziale Uniwersytetu Chicago w czasie skandalu związanego z Duke Lacrosse. Obie walczyłyśmy z językiem, który podważał wiarygodność kobiet, takich jak oskarżająca Crystal Mangum. Nasze wsparcie dla biednych czarnych kobiet wzbudziło kontrowersje wśród obrońców drużyny lacrosse. Jako czarna kobieta, która krytykuje wizerunek kobiet w życiu publicznym, co pozostało do powiedzenia, co pomogłoby Duke, Durham i całemu narodowi myśleć bardziej krytycznie o tym, co się stało?

Jest to takie trudne, biorąc pod uwagę kluczowe zmiany w ruchu Me Too – co liczy się jako dowód, kto liczy się jako wiarygodny świadek, któremu można wierzyć, komu wolno opowiedzieć swoją historię w sądzie opinii publicznej, a nawet jak reagują czarne kobiety. Czarne kobiety są bardzo powściągliwe w zgłaszaniu napaści na tle seksualnym. Czarne kobiety są bardziej narażone na przeżycie napaści seksualnej w każdym wieku, ale milczą.

Jak to możliwe, skoro czarne kobiety stanowią tak małą mniejszość wśród tych, które zgłaszają, że przeżyły napaść seksualną? Jeśli jakakolwiek część naszej historii nie trzyma się kupy, to nie tylko my jesteśmy osądzane, ale cała nasza społeczność. Dla czarnych kobiet, Me Too jest tylko ruchem. Backlash jest zły, jeśli nie gorszy, dla czarnych kobiet. Ta rozmowa staje się częścią szerszej rozmowy: Każda czarna kobieta jest kłamcą. Czarne kobiety milczą, bo nie mogą już tego dłużej znieść.

Więc podczas gdy białe kobiety uczestniczyły w ruchu Me Too, czarnych kobiet tam nie było i żadna biała kobieta nie zatrzymała się, by zapytać, gdzie możemy być.

Kiedy we wrześniu 2015 roku przyjechałaś przemawiać na Uniwersytecie Missouri, by dyskutować o Black Lives Matter, wydawało się wtedy, że MSNBC zmierza w innym kierunku. Nie chcę rehashować tego, co się stało, ale chciałabym usłyszeć, co mógłbyś zaoferować w formie głębszej analizy przed i po wyborach.

Mam perspektywę, której większość reporterów z Nowego Jorku nie miała i nie ma. Ponieważ mieszkam na Południu i utrzymuję autentycznie różnorodne relacje. Ponieważ jestem naukowcem, który rozumie wyniki polityczne w kontekście naukowym i ponieważ nie byłem i nie jestem związany z biznesem medialnym. Z tych powodów, gdybym był na antenie w 2016 roku, przyniósłbym do wyborów zupełnie inną analizę niż ta, którą oferowali ci, którzy byli na antenie.

Często poświęcam tygodnie, aby przeprowadzić moich studentów przez dane, które potwierdzają twierdzenia. Nie uważam, że zwycięstwo Donalda Trumpa jest złe. Nie sądzę, że wszyscy wyborcy Trumpa są dobrymi ludźmi, tak jak wszyscy wyborcy Hillary Clinton nie są dobrymi ludźmi. Te kwestie są super złożone i opierają się na danych. Nie miałem wątpliwości, że Trump zostanie wybrany, a to jest oparte na danych zakorzenionych w historii. Gdyby amerykańskie media pofatygowały się, by uwzględnić historię, wiedzę i doświadczenia czarnych kobiet w swoich analizach politycznych, doszłyby do tego samego wniosku. Zamiast tego, zdewaluowały wiedzę i doświadczenie czarnych kobiet, i to nadal dominuje w powyborczych analizach.

Czarne kobiety były kluczem do zwycięstwa Clinton. Partia Demokratyczna cieszy się przewagą wśród wyborców płci żeńskiej, gdy ma wsparcie ze strony czarnych kobiet. W 2012 roku czarne kobiety głosowały w większym stopniu niż jakakolwiek inna grupa i oddały 96 procent głosów na Baracka Obamę. Czarne kobiety musiały zobaczyć, że Hillary liczy się z ich zdaniem. Musiała zasłużyć na ich głos. Pomogłoby, gdyby Hillary wybrała kolorową kobietę na kandydata na wiceprezydenta zamiast białego mężczyzny. Potrzebowała, aby czarne kobiety uwierzyły, że reprezentuje przyszłość ich własnych czarnych córek i synów. Hillary nie dała czarnym kobietom powodów, by w to uwierzyły.

Mądrość czarnych kobiet nie jest traktowana poważnie jako informacja polityczna, która mogłaby pomóc nam zrozumieć wyniki wyborów. Media patrzyły na punditów i ankieterów, którzy zadawali niewłaściwe pytania i formułowali niewłaściwe wnioski. Robiły to, jednocześnie zdobywając wysokie oceny telewizyjne za swoje śmiesznie niedokładne relacje z cyrkowej kampanii prezydenckiej.

Czarne kobiety są rozwiązaniem dla Partii Demokratycznej, ale oni nadal wierzą, że biali wyborcy są odpowiedzią. Nadal wierzą, że Bernie Sanders i Elizabeth Warren mają populistyczne przesłanie, aby sprowadzić białych wyborców z klasy robotniczej z powrotem do partii. Zaprzeczają danym, że zwolennicy Trumpa w prawyborach byli bardziej zamożni niż zwolennicy Clinton w prawyborach. Czarne kobiety są odpowiedzią, ale Partia Demokratyczna nie inwestuje w przywództwo, problemy i obawy czarnych kobiet.

[email protected]

Carl W. Kenney jest współproducentem God of the Oppressed, filmu dokumentalnego badającego czarne teologie wyzwolenia i teologie feministyczne.

Współproducentem God of the Oppressed, filmu dokumentalnego badającego czarne teologie wyzwolenia i teologie feministyczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *