Jak Nowy Jork znalazł czystą wodę

Wieki przed tym, jak Nowy Jork rozrósł się w drapacze chmur i metropolię o pięciu dzielnicach, wyspa Manhattan była bagnistym terenem leśnym. Stawy i strumienie płynęły wokół wzgórz i między drzewami, dając utrzymanie koczowniczym rdzennym Amerykanom i dzikim zwierzętom. Ale po założeniu kolonii przez Holendrów w 1624 roku, niedobór wody i zanieczyszczenie środowiska zaczęły zagrażać naturalnym zasobom wyspy, wywołując kryzys, który przez 200 lat stanowił wyzwanie dla życia na Manhattanie.

Woda, woda wszędzie i ani kropli do picia

Miasto Nowy Amsterdam, pierwotna kolonialna osada Manhattanu, została zbudowana na najbardziej bagnistej części wyspy: na jej południowym brzegu. Najbliższe źródła słodkiej wody znajdowały się pod ziemią, ale żadna z nich nie była zbyt słodka. Słone wody otaczające wyspę wypłukały naturalne warstwy wodonośne i źródła w Nowym Amsterdamie. Mur obronny zbudowany w 1653 roku odciął kolonię od lepszej wody na północy. Holendrzy kopali płytkie studnie w dostępnej słonawej wodzie i budowali cysterny, by zbierać deszcz, ale żadne z tych źródeł nie wystarczało, by zaspokoić potrzeby kolonii: warzenie ciepłego piwa, karmienie kóz i świń, gotowanie, gaszenie pożarów i produkcję. Woda rzadko nadawała się do picia, jak twierdzi historyk Gerard Koeppel, autor książki „Water for Gotham”. „Do 1664 roku ograniczone zasoby słonej wody w Nowym Amsterdamie, wraz z tandetnym drewnianym fortem, spowodowały, że Holendrzy byli odwodnieni i praktycznie bezbronni, co pozwoliło Anglikom przejąć władzę bez walki i zmienić nazwę na Nowy Jork.

Anglikom udało się zachować wiele zwyczajów panujących w kolonii, zwłaszcza metody sanitarne lub ich brak. Od tętniącego życiem portu morskiego po odnowiony fort, koloniści wpadli w amok szkodliwych nawyków. Odpływy z garbarni, gdzie skóry zwierzęce były przerabiane na skóry, spływały do wód zasilających płytkie studnie. Osadnicy wyrzucali na ulicę tusze i załadowane garnki. Kozy i świnie poruszały się swobodnie, pozostawiając po sobie stosy odchodów. We wczesnym Nowym Jorku ulice cuchnęły.

Zapach ten jednak nie odstraszał przybyszów. Trzy dekady po założeniu Nowego Jorku liczba ludności wzrosła ponad dwukrotnie, osiągając 5 000. Anglicy zburzyli stary holenderski mur, który stał się dzisiejszą Wall Street, a kolonia rozszerzyła się na północ. Koloniści korzystali z tuzina studni wykopanych w zarośniętych śmieciami ulicach. Według Koeppela uchwalono prawo nakazujące, by wszystkie „Tuby Gnoju” i inne „Paskudztwa” wyrzucać tylko do rzek, ale lokalny rząd kolonialny prawie go nie egzekwował, przez co Nowy Jork stał się idealną wylęgarnią komarów. Żółta febra uderzyła w 1702 roku, zabijając 12 procent populacji, a po niej przyszła ospa, odra i jeszcze więcej żółtej febry do 1743 roku.

Niesamowity naukowiec Cadwallader Colden zauważył w eseju na temat cuchnącego miasta, że koloniści woleli „zaryzykować własne zdrowie, a nawet zniszczenie całej społeczności”, niż posprzątać po sobie. Zamożni koloniści kupowali wozem wodę z nieskażonego stawu na północ od miasta, nazwanego Collect Pond. Ale kolejne prawo uchwalone przez Radę Miejską zmusiło wszystkie garbarnie do zmiany lokalizacji, a te przeniosły się w najgorsze możliwe miejsce – nad brzegi Collect Pond.

Collect Pond
Akwarela z 1798 roku przedstawiająca Collect Pond autorstwa Archibalda Robertsona. Nowy Jork jest widoczny za południowym brzegiem. (The Edward W. C. Arnold Collection of New York Prints, Maps, and Pictures)

W 1774 roku poszukujący szczęścia inżynier Christopher Colles zaproponował pomysł doprowadzenia „stałego dopływu” świeżej wody do miasta o populacji zbliżającej się do 25 000. Był to nowatorski pomysł jak na epokę kolonialną: sosnowe rury pod każdą ulicą, z pompami umieszczonymi co 100 jardów. Murowany zbiornik o pojemności 1,2 miliona galonów, czerpiący wodę ze studni o szerokości 30 stóp i głębokości 28 stóp wykopanej obok Collect Pond, miał zasilać rury.

Aby podnieść wodę ze studni do zbiornika, Colles zbudował maszynę parową – drugą, jaką kiedykolwiek wyprodukowano w Ameryce, według Koeppela – przy skromnych środkach. Silnik mógł pompować do zbiornika 300 000 galonów dziennie, co wystarczyło, by zaopatrzyć każdego mieszkańca w 12 galonów dziennie – gdyby tylko wodociągi zostały ukończone.

W 1776 roku, rok po wybuchu rewolucji amerykańskiej, wojska brytyjskie zajęły Nowy Jork, zmuszając do ucieczki około 80 procent ludności, w tym Collesa. Warunki sanitarne pogorszyły się jeszcze bardziej. Collect Pond stał się miejskim wysypiskiem śmieci. W 1785 roku anonimowy autor w New York Journal zaobserwował ludzi „piorących … rzeczy zbyt mdłe, by o nich wspominać; wszystkie ich brudy i odchody są opróżniane do tego stawu, oprócz martwych psów, kotów itp. wrzucanych codziennie, i bez wątpienia wiele wiader z tej dzielnicy miasta.”

Po wojnie, petycja poparta przez społeczność nakłaniała Common Council do kontynuowania projektu Collesa, zgodnie z Gotham: A History of New York City to 1898 autorstwa nowojorskich historyków Edwina G. Burrowsa i Mike’a Wallace’a, ale miastu zabrakło funduszy. Żółta gorączka powróciła w latach 1790-tych i biznes trumienny rozkwitł. Mimo to, miasto nadal się rozwijało. Ulice wokół Collect Pond zostały wybrukowane, a Common Council szukał nowego sposobu na dostarczenie wody do miasta. Problemem z wodą zainteresował się jeden ze zgromadzeń stanu Nowy Jork: Aarona Burra.

The Great Water Hoax

W 1798 roku Joseph Browne, lekarz z hrabstwa Westchester, zaproponował Common Council, by Nowy Jork znalazł źródło wody poza Manhattanem. Twierdził on, że rozwój nadal zanieczyszczałby lokalne wody. Wiedząc, że miasto jest w trudnej sytuacji finansowej, zasugerował, że tylko prywatna firma może sfinansować ten złożony projekt. Browne był również szwagrem Burra.

Delegacja Zgromadzenia Stanowego Manhattanu spotkała się, aby przedyskutować „ustawę o zaopatrzeniu miasta Nowy Jork w czystą i zdrową wodę”. Burr opowiadał się za tym, by prywatna firma zbudowała infrastrukturę, podczas gdy większość jego kolegów miała odmienne zdanie. Burr poprosił więc o dziesięciodniowy urlop i otrzymał go, aby ocenić preferencje przywódców miasta.

W nowojorskim kryzysie wodnym Burr dostrzegł szansę. Planował sam stworzyć spółkę wodną i w jakiś sposób wykorzystać jej dochody do założenia banku, który mógłby konkurować z Bankiem Nowego Jorku Alexandra Hamiltona. A co najlepsze? Oszukałby swojego słynnego nemezis federalistów, wówczas prawnika, aby mu pomógł.

Demokratyczno-republikański Burr zorganizował spotkanie z federalistycznym burmistrzem Richardem Vrickiem, Hamiltonem i grupą kupców miejskich. Według zapisków senatora Stanów Zjednoczonych Philipa Schuylera, Burr przekonał ich, że nawadnianie Manhattanu – sprawa o wiele ważniejsza niż polityczne spory – może zostać osiągnięte tylko dzięki prywatnym inwestycjom. Kilka dni później Common Council, zdominowany przez federalistów, został przekonany listem Hamiltona do poparcia planu Burra.

Burr wrócił do Zgromadzenia Stanowego, aby zgłosić preferencje miasta dla prywatnej firmy wodociągowej. Burr przejrzał projekt ustawy Zgromadzenia z małym komitetem i dodał klauzulę, która pozwoliłaby spółce wykorzystać „nadwyżkę kapitału” do wszelkich celów biznesowych poza wodociągami. Była to zupełnie nowa wolność dla amerykańskiej firmy. „W tamtych czasach prywatne firmy nie były zakładane przez ustawodawcę stanowego” – mówi Koeppel. „Zawsze były zakładane w jednym celu – nie do prowadzenia ogólnej działalności gospodarczej.”

Żaden z członków zgromadzenia nie zakwestionował klauzuli w protokole. Ustawa o wodociągach przeszła i trafiła do Senatu stanowego, który ratyfikował ustawę w kwietniu 1799 roku. Do września Burr, Browne i grupa zamożnych obywateli założyli Kompanię Manhattańską, będącą zarówno bankiem, jak i wodociągiem, którego celem miało być znalezienie źródła wody poza miastem i położenie kresu żółtej febrze.

„Browne zaproponował rzekę Bronx, a gdy tylko się do niej przyłączyli, porzucili ten pomysł” – mówi Koeppel. Kierownictwo Manhattan Company zdecydowało, że rzeka Bronx – droga wodna, która dzieliła Nowy Jork od przyszłej dzielnicy Bronx – jest zbyt daleko, aby było to opłacalne. Aby zaoszczędzić pieniądze i czas, firma zbudowała swoje wodociągi w pobliżu stawu na terenie miasta: Collect Pond. Co ciekawe, Browne – nadzorca firmy – nie twierdził już publicznie, że staw ten jest brudny. Firma starała się nawet uzyskać aprobatę Collesa, który został geodetą, dla swojego planu: wodociągu napędzanego parą z drewnianymi rurami, podobnego do jego własnej propozycji z lat siedemdziesiątych XVII wieku.

Zbiornik wodny Kompanii Manhattan
Zbiornik wodny Kompanii Manhattan na Chambers Street. (New York Public Library Digital Collections)

Do 1802 roku wodociągi Manhattan Company działały w oparciu o 21 mil nieszczelnych drewnianych rur. Według książki Diane Galusha „Liquid Assets: A History of New York City’s Water System, klienci często mówili o tym, że woda jest niezdatna do picia i niedostępna. Korzenie drzew przebijały rury, a naprawy trwały tygodniami. W następnym roku żółta febra zabiła 600 osób, a liczba ta wzrosła do 1000 w 1805 roku, kiedy to 27 000 osób uciekło z miasta liczącego 75 000 mieszkańców, jak podają miejskie rejestry cytowane przez Koeppela.

Od 1804 do 1814 roku miasto walczyło średnio z 20 pożarami rocznie, ograniczone przez ograniczone wodociągi. Nic nie dało się zrobić, aby pozbyć się Burr’s Manhattan Company, rzekomego zbawcy miejskich wodociągów, ponieważ wypełniała ona swój mandat dostarczania 691 200 galonów dziennie. W tym czasie Burr został wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych, zabił Hamiltona w pojedynku i był sądzony za zdradę stanu po rzekomej próbie stworzenia nowego imperium – a wszystko to w czasie, gdy bank, który stworzył, dobrze prosperował.

Przez lata dwudzieste XIX wieku miasto kontynuowało walkę o znalezienie źródła wody pitnej. Geodeci badali rzeki i stawy na północ od Manhattanu, ale prawa do prawie każdego pobliskiego źródła wody należały do spółki kanałowej lub Manhattan Company. „Gdyby Nowy Jork nie miał źródła świeżej wody pitnej, wyschnąłby, dosłownie i w przenośni” – mówi Galusha.

Aby rozwiązać problem wody, przywódcy miasta musieli myśleć odważnie.

A Final Straw

Prawdopodobnie żadna choroba nie przetestowała ducha nowojorczyków bardziej niż epidemia cholery azjatyckiej w 1832 roku. Tylko w lipcu 2,000 nowojorczyków zmarło z powodu tajemniczej bakterii zakaźnej. Ponad 80.000 ludzi, około jedna trzecia ówczesnego miasta, uciekło w obawie o swoje życie. W tym samym roku zanotowano około 3500 zgonów spowodowanych cholerą, a niektórzy, którzy uciekli, również ulegli chorobie. Lekarze poznali jej źródło dwie dekady później, kiedy brytyjski lekarz odkrył, że bakterie rozprzestrzeniają się poprzez systemy wodne.

Skarbnik miejskiej Rady Zdrowia, Myndert Van Schaick, przedstawił wzniosłą propozycję. Nie była to nowa propozycja – pomysł pojawił się już wcześniej w Izbie Gmin, ale zawsze odrzucano go jako zbyt kosztowny i zbyt odległy. Zasugerował, aby miasto przeniosło swoje źródło wody do rzeki Croton, 40 mil na północ.

„Ambitne nawet nie zaczęłoby tego opisywać”, mówi Galusha. „Czterdzieści mil w czasach koni i powozów to była bardzo długa droga.”

Młody inżynier cywilny De Witt Clinton, Jr. zbadał rzekę Croton i stwierdził, że nie przypomina ona żadnej innej drogi wodnej wokół Nowego Jorku. Rzeka była świeża, czysta i rozległa. Otoczona surowym terenem, rozwój nie mógł nigdy naruszyć jej wód. Akwedukt musiałby doprowadzić wodę na Manhattan, pokonując wzgórza, rzeki i doliny na odległość, jakiej nie osiągnął jeszcze żaden amerykański wodociąg. Van Schaick, wybrany do senatu stanowego w 1833 roku, ułatwił uchwalenie ustawy, która powołała Komisję Wodną Croton do nadzorowania projektu.

Major David Bates Douglass, inżynier cywilny i wojskowy, wymyślił plan: murowany przewód miałby przeciąć wzgórza, utrzymując cały akwedukt na pochyłości, aby woda mogła płynąć siłą grawitacji. Dla wejścia Croton przez rzekę Harlem i na Manhattan, Douglass wyobraził sobie wielki łukowaty most nawiązujący do akweduktów starożytnego Rzymu i wiele zbiorników połączonych żelaznymi rurami pod ziemią.

Podczas następnych wyborów trzy tygodnie później, w kwietniu 1835 roku, na kartach do głosowania wyborcy mieli zadecydować o akwedukcie Croton: „Tak” lub „Nie.”

Pamflety, rozprowadzane przez właścicieli ziemskich na potencjalnej trasie akweduktu oraz przez przedsiębiorców aspirujących do budowy własnych wodociągów, namawiały wyborców do powiedzenia „Nie”. „Wielu ludziom trudno było sobie wyobrazić pomysł, że miasto mogłoby dostarczać wodę z bardzo odległego źródła” – mówi Koeppel.

Ale gazety, rozumiejąc wagę projektu, przekonywały, że lepsza jakość życia jest warta podwyżki podatków. A epidemia cholery była wciąż świeża w umysłach wszystkich. Burza śnieżna spowodowała niską frekwencję, ale 17 330 głosów za i 5 963 głosy przeciw na zawsze zmieniły przyszłość miasta.

Jeszcze jedna lekcja

Osiem miesięcy po głosowaniu nad budową akweduktu Croton, nieudolność i korupcja, które charakteryzowały problemy Nowego Jorku z wodą, osiągnęły kulminację w niszczycielski wieczór.

16 grudnia 1835 roku burza pozostawiła ulice Manhattanu pokryte śniegiem. Temperatura spadła poniżej 0 stopni Fahrenheita, jak podają Burrows i Wallace. Wody w cysternach, pompy uliczne, a nawet East River zamarzły – a wszystko to przed zapaleniem się magazynu.

Chłodny wiatr przenosił płomienie z budynku na budynek. Ludzie wybiegali na ulice, aby uciec. Metalowe dachy stopiły się, a konstrukcje spłonęły w gruzach, gdy ogień się rozprzestrzenił. Strażacy patrzyli prawie bezradnie.

Wielki Pożar z 1835 roku
Widok Wielkiego Pożaru w Nowym Jorku, 1835, namalowany przez Nicolino Calyo w 1837 roku. (The Bayou Bend Collection, Museum of Fine Arts, Houston)

Marynarze z Brooklyn Navy Yard po drugiej stronie East River wiosłowali przez lód z beczkami prochu. Jedynym sposobem na powstrzymanie ognia było usunięcie kolejnego budynku na jego drodze. Po drugiej stronie Wall Street marines wysadzili w powietrze kilka budynków.

Gdy Wielki Pożar 1835 roku dobiegł końca, zniszczeniu uległo prawie 700 budynków – co ciekawe, zginęły tylko dwie osoby.

Podczas odbudowy Komisja Wodna Croton zwolniła Douglassa po tym, jak inżynier wielokrotnie domagał się zwiększenia liczby pracowników, z trudem dotrzymywał terminów i kłócił się z komisarzami. Zatrudnili człowieka, który spędził lata na budowie Kanału Erie, inżyniera samouka o nazwisku John B. Jervis.

Budowa akweduktu

Pierwszą rzeczą, jaką Jervis zauważył jako główny inżynier, było to, jak wiele pracy pozostało. Douglass nie sfinalizował trasy, nie określił nachylenia akweduktu, ani nie zaprojektował tamy i mostu na rzece Harlem.

Jervis zdecydował się na 41-milową trasę, która kończyłaby się na dwóch zbiornikach wodnych na Manhattanie. Akwedukt zaczynałby się przy wysokiej na 55 stóp murowanej tamie, która podnosiłaby rzekę o 40 stóp. Stamtąd woda spływałaby do miasta z nachyleniem 13 cali na milę – nachylenie, które mogłoby dostarczyć 60 milionów galonów dziennie.

Old Croton Aqueduct
Rycina Starego Croton Aqueduct biegnącego przez Clendinning Valley, na północ od Nowego Jorku. (Historic American Engineering Record, Biblioteka Kongresu)

Robert Kornfeld, Jr, dyrektor w firmie inżynierskiej Thornton Tomasetti i wiceprezes Friends of the Old Croton Aqueduct, grupy non-profit zajmującej się konserwacją zabytków, spędził lata na badaniu historycznego wodociągu. „To było niepodobne do niczego, co zostało zbudowane w Stanach Zjednoczonych w tamtym czasie”, mówi.

Sam przewód był w większości murowanym tunelem, utrzymywanym w stałym nachyleniu dzięki częściowemu zakopaniu, przechodzącym przez wzgórza i przecinającym doliny. Wchodząc na Manhattan, akwedukt przekroczył rzekę Harlem na łukowatym, kamiennym moście w stylu romańskim – wszystko tak, jak wyobrażał to sobie Douglass.

Wysoki Most Harlemu rozciągał się na długości 1420 stóp, wsparty na palach wbitych do 45 stóp w dno rzeki. Osiem łuków przecinało rzekę, a kolejne siedem ciągnęło się nad lądem. Woda z Croton płynęła żelaznymi rurami ukrytymi pod chodnikiem.

Ale budowa High Bridge zajęła dekadę. Wszystko inne zostało ukończone do 1842 roku, łącznie z tymczasowym nasypem przez rzekę Harlem, który pozwolił akweduktowi rozpocząć działanie.

Zbiornik wodny
Zbiornik dla Starego Akweduktu Croton w 1902 roku. (New-York Historical Society / Robert L. Bracklow Photograph Collection )

27 czerwca 1842 roku woda z Croton dotarła na Manhattan. Tysiące hydrantów zostało umieszczonych na ulicach w ciągu następnych kilku lat, aby zapewnić darmową wodę do picia i do gaszenia pożarów. Wdzięczne miasto zorganizowało obchody w październiku 1842 roku. Rozbrzmiały dzwony kościelne, armaty wystrzeliły na Baterii, a parada przemaszerowała w górę dzisiejszego Kanionu Bohaterów.

Wodociągi dla XX i XXI wieku

Innowacje były kontynuowane w latach po pełnym ukończeniu Croton Aqueduct w 1848 roku. Kiedy w 1849 roku ponownie pojawiła się cholera, miasto zareagowało budując system kanalizacyjny – umożliwiający tworzenie łazienek z bieżącą wodą z Croton.

Populacja gwałtownie wzrosła. W latach osiemdziesiątych XIX wieku miasto przekroczyło milion mieszkańców i nagle akwedukt nie mógł sprostać zapotrzebowaniu. Nowy, znacznie większy wodociąg – New Croton Aqueduct – został otwarty w latach 90. XIX wieku i podniósł wodę powyżej starej tamy Croton, która pozostaje zatopiona do dziś.

Wysoki Most
Wysoki Most w Nowym Jorku, 1900 rok. The High Bridge-oficjalnie, Aqueduct Bridge-wznosi się prawie 140 stóp nad rzeką Harlem, łącząc dzielnice Bronx i Manhattan. (Universal Images Group via Getty Images)

W tej samej dekadzie jeden z oryginalnych zbiorników został zburzony, aby zrobić miejsce dla Oddziału Głównego Nowojorskiej Biblioteki Publicznej. W 1898 roku Bronx, Staten Island, Queens, Brooklyn i Manhattan zagłosowały za zjednoczeniem się jako jedno miasto Nowy Jork. Zjednoczenie to natychmiast zwiększyło populację miasta do 3,3 miliona i spowodowało budowę akweduktów Catskill i Delaware, które są obecnie znane na całym świecie ze swojej jakości. Nowy akwedukt Croton dostarcza obecnie tylko około trzech procent wody w mieście.

W latach trzydziestych XX wieku pozostały zbiornik Starego Akweduktu Croton został wypełniony i zakopany pod tym, co obecnie stanowi Wielki Trawnik Central Parku. Stary akwedukt zaczął stopniowo zamykać się w 1955 roku. W tym samym roku Manhattan Company połączyła się z inną dużą instytucją finansową, tworząc Chase Bank.

Dzisiaj New York State Office of Parks, Recreation and Historic Preservation nadzoruje 26,2 mil Old Croton Aqueduct State Historic Park, który biegnie od Bronxu do Cortlandt w Nowym Jorku. „Wiele elementów wciąż tam jest” – mówi Kornfeld. „Oprócz tego, że jest to wspaniałe dzieło inżynierii lądowej, jest to również wspaniałe dzieło architektury krajobrazu i dlatego jest to wspaniały szlak spacerowy.”

Z dawnego akweduktu tylko High Bridge pozostaje nienaruszony w granicach miasta. W latach dwudziestych XX wieku jego rozpościerające się nad rzeką kamienne łuki zostały zastąpione jednym długim stalowym łukiem, otwierając drogę dla dużych łodzi, które mogły przepływać pod nim. Jest to najstarszy most w mieście i najbardziej namacalne połączenie z wodociągami, które uczyniły z Nowego Jorku ludną, kwitnącą metropolię.

Editor’s Note, November 26, 2019: Poprzednia wersja tego artykułu błędnie podała, że Harlem High Bridge był wysoki na 1,420 stóp, podczas gdy w rzeczywistości miał 1,420 stóp długości. Historia została zredagowana, aby poprawić ten fakt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *