”Jej głowa była przytwierdzona tak samo jak moja”, mówi Jim Roberts, delikatnie odrzucając długoletni mit o makabrycznym zgonie Jayne Mansfield. Przyjęta wersja (obecnie grana w filmie ”Crash”) głosi, że Mansfield została ścięta, gdy zginęła w wypadku samochodowym tuż za Nowym Orleanem 29 czerwca 1967 roku. Roberts twierdzi, że część o ścięciu głowy to bujda, a on powinien to wiedzieć – był jej grabarzem. ”Ludzie zawsze mylili się co do Jayne”, ubolewa. O tym, jak żyła i jak umarła.
Obecnie Roberts, lat 77, mieszka na emeryturze nad nowoorleańskim domem pogrzebowym, w którym pracował przez 41 lat. Nie jest świadomy, że śmierć Mansfield została zredukowana przez niektórych do popkulturowego punktu odniesienia, ale prawdopodobnie nie spodobałoby mu się to. Był fanem i przez lata prowadził album z klipami, zdjęciami i starymi nekrologami. Była tak piękną osobą”, mówi Roberts. I nie mogła wytrzymać z dala od swoich dzieci”. Jak również wspomina, Mansfield zginęła w sedanie, który uderzył w tył 18-kołowca, spowitego mgłą z ciężarówki ze sprayem na komary. W wyniku uderzenia silnik samochodu wbił się w przednie siedzenie, zabijając aktorkę, dwoje dorosłych i Chihuahua (który jechał z przodu), ale oszczędzając dzieci Mansfield. Peruka Mansfield została wyrzucona na pobocze drogi, gdzie została pomylona w wiadomościach z jej głową.
Bez głowy czy nie, Mansfield nie odeszła łagodnie. Jej twarz i ciało, na co pozwala Roberts, były ”tak złe, jak to tylko możliwe w tym biznesie”, a on pracował całą noc, dzielnie próbując zrekonstruować jej twarz, zanim przybyli jej krewni. Miała ze sobą mnóstwo makijażu,” wspomina, „a ja zużyłem go całego.”