Minęły dwie dekady, odkąd Jim Carrey i Renée Zellweger byli parą, ale to nie znaczy, że nie jest ona nadal w jego sercu.
„Była dla mnie wyjątkowa, bardzo wyjątkowa”, wyjaśnił komik i aktor, 58, na SiriusXM’s „The Howard Stern Show” we wtorek. „Myślę, że jest urocza.”
On również nazwał ją „wielką miłością mojego życia” w nowej pół-autobiograficznej powieści „Memoirs and Misinformation”, którą napisał z Daną Vachon, a która została opublikowana 7 lipca.
Aktorzy zaczęli pracować razem podczas kręcenia filmu „Me, Myself and Irene” w 1999 roku i zaczęli się spotykać po zakończeniu zdjęć do filmu. Szybko się zaręczyli i uczestniczyli w Złotych Globach 2000 razem – ale wszystko skończyło się pod koniec tego roku.
Carrey był żonaty od 1987 do 1995 roku do Melissy Wormer, z którą miał córkę, Jane; i do aktorki Lauren Holly od 1996 do 1997 roku. Zellweger wyszła za mąż za piosenkarza Kenny’ego Chesneya w 2005 roku, ale zostało to unieważnione w 2006 roku. W 2000 roku Carrey powiedział Entertainment Weekly, że czuł coś „chemicznego” do Zellweger podczas kręcenia filmu.
„To była bardzo nieoczekiwana, wspaniała rzecz”, powiedział Zellweger EW w 2000 roku. „Nie widzieliśmy się przez kilka miesięcy po zakończeniu zdjęć – ani nawet nie rozmawialiśmy – a ja po prostu zauważyłam jego nieobecność. Po prostu poczułam się jak, 'Wow, naprawdę za nim tęsknię.'”
Wciąż, pomimo faktu, że zależy mu na Zellweger, nie trzyma za nią świeczki.
„Nie żałuję – nie mam tych rzeczy,” kontynuował. „Ale doceniam ludzi, którzy przeszli przez moje życie za dobro, które mi dali… ale nie tęsknię za nikim, to nie jest tego typu sytuacja. To tylko mój sposób na powiedzenie, 'Tam była bardzo ważna rzecz,’ i uznanie tego.”