Kiedy pójdziecie zobaczyć Teda 2 w kinie, prawdopodobnie skupicie się głównie na wydarzeniach otaczających człowieka i jego pluszowego misia na ekranie: wewnętrzne żarty, bitwy sądowe, występy Toma Brady’ego i Liama Neesona. Łatwo jest zignorować fakt, że jest narrator, który opowiada o tych właśnie wydarzeniach, i że jest to głos, który prawie na pewno rozpoznasz, nawet jeśli nie możesz go od razu zlokalizować. On nigdy się nie pojawia, ale ten głos? Tak znajomy. Kim jest narrator w Tedzie 2?
Mężczyzna prowadzący film Setha MacFarlane’a to nikt inny jak Patrick Stewart, legendarny aktor grający Profesora X w X-Menach i kapitana Jean-Luca Picarda w Star Trek: The Next Generation. Stewart jest chyba bardziej znany jako człowiek dramatu niż komedii, a jako znakomity szekspirolog wystąpił w „Makbecie” i „Hamlecie”, a także w filmach science-fiction. Stewart (lub jego różne podobizny) pojawił się również w 14 odcinkach Family Guy, w tym w roli narratora, oraz był narratorem w drugim filmie MacFarlane’a, Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie. Brytyjski aktor, obdarzony głębokim, wyrazistym głosem, który natychmiast daje o sobie znać nawet wtedy, gdy nie pojawia się na ekranie, ma również stałą rolę w serialu American Dad! Gra on Avery’ego Bullocka, zastępcę dyrektora oddziału CIA, w którym pracuje Stan (w tej roli MacFarlane). Duża część humoru postaci Bullocka pochodzi z reputacji Stewarta jako poważnego dramaturga, który grał niektóre z najbardziej pożądanych ról na ekranie i scenie.
To są dalekie od pierwszych jedynych występów Stewarta jako voice-actor, chociaż. Pracował na anglojęzycznym dubie Hayao Miyazaki’s Nausicaa of the Valley of the Wind i na 2001’s Jimmy Neutron: Boy Genius. Filmowcy również chętnie powierzają mu rolę narratora: w swoim dorobku ma kilka filmów fabularnych i krótkometrażowych made-for-television.
Jednak jego najbardziej znaczącą pracą głosową jest bez wątpienia współpraca z MacFarlane’em, która trwała przez całą poprzednią dekadę. Następnym krokiem dla tego duetu jest serial komediowy Blunt Talk, stworzony przez Jonathana Amesa z Bored to Death, którego premiera zaplanowana jest na 22 sierpnia. Stewart wcieli się w postać Waltera Blunta, brytyjskiego dziennikarza telewizyjnego, który po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych próbuje odnaleźć swoją niszę. W zeszłym roku Starz zamówił 20-odcinkowy serial, który ma być wydany w dwóch sezonach.
Stewart był krytyczny w rozwijaniu swojej roli poza scenariuszem, wypełniając historię swojej postaci w wielostronicowym profilu. Choć jego praca głosowa dla MacFarlane’a jest wręcz doskonała, to rola w filmie daje mu taki zakres ekspresji, który nie jest możliwy, gdy głos jest jedynym śladem na ekranie. Mimo to, charakterystyczny baryton Stewarta nadaje mu powagi, by wcielić się w rolę wpływowego dziennikarza telewizyjnego.
Blunt Talk będzie pierwszą gwiazdorską rolą komediową aktora, ale w przeszłości zanurzał palce w humorze w serialach MacFarlane’a, a także gościnnie występował jako głos w The Simpsons i Robot Chicken. (Kilka wcześniejszych komediowych autorytetów przyłapało się na tym, że głos Stewarta może być atutem, zanim MacFarlane zaskarbił sobie jego umiejętności.)
Niestety, teaser serialu wydany w styczniu nie zdradza zbyt wiele. Grzeczna muzyka z windy gra jak kredowy kontur profilu Stewarta rysuje się na ekranie. „Walter Blunt wystąpi w jednej z ról (jeśli zostanie grzecznie zaproponowany)” – czytamy. Drugi, dłuższy zwiastun pokazuje Stewarta uganiającego się za różnego rodzaju nałogami – kokainą, kofeiną, a może nawet odrobiną bondage. Wygląda to na zorganizowany chaos, czyli dokładnie to, czego można się spodziewać po współpracy MacFarlane’a i Stewarta. Blunt Talk to logiczna konkluzja dekady przyjaźni i zawodowego partnerstwa, synteza ich skłonności do dramatu i komedii – a może po prostu zabawny pretekst do ponownej współpracy nad czymś fajnym. Niezależnie od powodu, liczymy na to, że się zgodzimy.
Zdjęcia: Universal Pictures; FOX