Chociaż to tylko aktorstwo, żona Lin-Manuela Mirandy nie może pomóc, ale wyrazić swoją dezaprobatę w najbardziej przezabawny sposób za każdym razem, gdy jej mąż-twórca i gwiazda „Hamiltona” całuje kogoś na scenie.
„Zawsze boo, kiedy Lin całuje kogoś innego na scenie, a ludzie siedzący wokół mnie patrzą na mnie jak na wariatkę”, napisała na Twitterze żona Mirandy, Vanessa Nadal.
Nadal, która jest żoną Mirandy od 2010 roku, zamieściła na Twitterze kilka swoich wspomnień z realizacji filmu „Hamilton”. Długo oczekiwana wersja filmowa hitowego broadwayowskiego show stała się dostępna do strumienia na Disney+ 3 lipca.
Fani całkowicie zrozumieli, dlaczego ona boos.
Jedna osoba powiedziała, że jej 11-latek był zdezorientowany, gdy Miranda, która gra Alexandra Hamiltona, całuje Elizę i zastanawiał się, czy byli małżeństwem „w prawdziwym życiu.”
„Mój 11-latek zadał to samo pytanie ostatniej nocy! Nie może sobie wyobrazić, że @Lin_Manuel całuje kogoś innego, jeśli jest żonaty”, dodała inna fanka.
Nadal podzielił się również kilkoma innymi zabawnymi faktami na temat powstawania „Hamiltona”.”
Gdy Miranda początkowo pisała musical, poprosiła męża, aby dał żeńskim postaciom więcej szybkich rapów.
„REWIND REWIND. As he wrote it, I often reminded @Lin_Manuel he had to give the women more raps and then he gave HER THE BEST RAP IN THE SHOW YASSS,” Nadal wrote, referring to Renée Elise Goldsberry, who plays the „Hamilton” character Angelica Schuyler.
„To be clear the women always had lines, but they were sung. Chciałem tylko więcej szybkiego rapowania” – dodał Nadal.