M18 Hellcat (1943-1944)

Niszczyciel czołgów

M18 Hellcat

Liczba wyprodukowanych egzemplarzy: 2 507
Załoga: 5
Główne uzbrojenie: 76 mm AT M1A2 Gun
Inne uzbrojenie: .50 Machine Gun
Silnik: Continental R-975-C4
Moc: 340
Prędkość: 60 mph (92 km/h)
Waga: 19,5 tony
Długość: 21’11” (6.68 m)
Szerokość: 9’5″ (2.87 m)
Wysokość: 9’5″ (2.57 m)

M18 Hellcat był jedynym specjalnie skonstruowanym niszczycielem czołgów i stanowił uosobienie doktryny niszczenia czołgów, zanim została ona wycofana pod koniec II wojny światowej. Jego ultracienki pancerz – o grubości nie większej niż 1 cal (2,54 cm) – oraz potężny silnik sprawiły, że był to najszybszy gąsienicowy opancerzony pojazd bojowy w czasie wojny. Choć jego 76-milimetrowe działo nie było wystarczająco silne, by przebić niemieckiego Tygrysa lub Panterę od przodu, jego zwinność pozwalała Hellcatowi oskrzydlać czołgi wroga, ostrzeliwać ich słabsze strony i tył, a następnie odjechać, zanim wieżyczka przeciwnika zdążyła ruszyć do kontrataku.

Czy wiesz, że? hoć Hellcat rozpoczął wojnę w Anzio we Włoszech w maju 1944 r., pierwszą poważną walkę, w której spełnił swoje zadanie, stoczył dopiero 19 września 1944 r. Aby powstrzymać natarcie Pattona na czele z 4 Dywizją Pancerną, Hitler zarządził kontrofensywę pancerną. Pierwszy kontakt nastąpił w gęstej mgle, gdy porucznik Edwin Leiper zobaczył pysk niemieckiego działa czołgowego w odległości zaledwie 30 stóp. W wyniku tej potyczki stracono 7 pancerniaków, ale 3 z 4 M18 zostały zestrzelone. Kompania C z 704. ruszyła do obrony przed dalszym natarciem, a gdy mgła się podniosła, ukazała trzem kompaniom 30 niemieckich czołgów i wspierającą je piechotę. Zwinność Hellcata działała na jego korzyść, gdyż w momencie, gdy Pantera ruszyła w kierunku jednej kompanii, wystawiła się na widok dwóch pozostałych. Do końca bitwy kompaniom przypisano zabicie 39 panzerów, przy czym zniszczono tylko 4 M18 i uszkodzono 3.

Ten Hellcat ma pod pyskiem własną bliznę bojową w postaci wgniecenia po pocisku.

Ten Hellcat ma pod pyskiem bliznę po pocisku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *