Pamiętając, kiedy Shaquille O’Neal spoliczkował Kobego Bryanta na meczu podczas lokautu NBA w 1998 roku

Playoffy NBA dobiegają końca, a to oznacza, że jest coraz mniej koszykówki do oglądania, ale oznacza też, że jest więcej czasu na czytanie o koszykówce. Więc zróbmy sobie wycieczkę w dół uliczki pamięci, aby przypomnieć sobie czas, kiedy Shaquille O’Neal spoliczkował Kobego Bryanta w grze pick-up podczas lokautu NBA w 1998 roku.

To nie jest nowa historia, ale weteran Jeff Pearlman wydaje książkę, która zawiera imponujące szczegóły tego incydentu, w tym opinie byłych weteranów NBA, Oldena Polynice’a, który miał za zadanie pilnować O’Neala tego dnia i Corie Blounta. Podczas lokautu gracze często gromadzili się w miejscach, w których mogli znaleźć otwartą salę gimnastyczną i organizowali gry na wynos, aby utrzymać formę i rywalizować.

Jednego dnia O’Neal i Bryant — którzy byli w początkowej fazie tego, co miało stać się gorzką waśnią — znaleźli się na tej samej siłowni w Los Angeles i w przeciwnych drużynach. Jak wiele sprzeczek podczas nieoficjalnych meczów koszykówki, bójka pomiędzy dwoma gwiazdami Lakers rozpoczęła się od sporu na temat fauli.

To był tylko kolejny bieg, dopóki nie przestał być tylko kolejnym biegiem. Jak to miał w zwyczaju w pickupie, O’Neal wywoływał serię fauli, gdy tylko spudłował rzut.

Miss.

„Foul!”

Miss.

„Foul!”

„Jestem zmęczony tym s—em”, powiedział w końcu Bryant. „Po prostu graj.”

„Jeszcze jeden taki komentarz,” O’Neal snapped, „i ja slap the s— out of you.”

Kilka posiadań później, Bryant jechał w kierunku obręczy, pochylił się do ciała O’Neala, i zdobył piłkę pod jego podniesioną ręką i do obręczy. To był ładny ruch, ale nic niezwykłego.

„F— ty!” krzyczał na O’Neala. „To jest moja drużyna! My motherf—ing team!”

Poczuł się podenerwowany. Wszystko się zatrzymało. „On nie mówił o drużynie pickupa,” wspomina Polynice. „Mówił o Lakersach.”

O’Neal nie miał tego. „Nie, motherf—er!” krzyczał. „To jest moja drużyna!”

„F— ty!” odpowiedział Bryant. „Poważnie — f— ty! Nie jesteś liderem. Jesteś nikim!”

Co on właśnie powiedział?

„Załatwię ci handel dupą” – powiedział O’Neal. „Nie ma problemu.”

Pomimo, że O’Neal nigdy nie spełnił swojej obietnicy przehandlowania Bryanta — w rzeczywistości, to O’Neal został przeniesiony podczas nieuniknionego rozstania po sezonie 2004 — spełnił swoją obietnicę „spoliczkowania” swojego młodego kolegi z drużyny.

Nie ma dostępnej reklamy

Kilku uczestników wkroczyło, by rozdzielić tych dwóch, a gra ostatecznie trwała dalej. Ale to już nie czuł się nawet lekko zrelaksowany lub przyjazny. „Prawdopodobnie poszliśmy w górę iw dół boiska jeszcze dwa razy”, powiedział Polynice. „Kobe trafia do kosza, zdobywa punkty, krzyczy na Shaqa, 'Yeah, motherf—er! That s— ain’t gonna stop me!”

O’Neal chwycił piłkę w celu zamrożenia akcji.

„Say another motherf—ing word,” he said, staring directly at Bryant.

„Aw, f— you,” Bryant said. „You don’t kn–„

Smack!

O’Neal uderzył Bryanta w poprzek twarzy. Mocno.

„Jego ręce są ogromne”, powiedział Blount, który grał w tym meczu. „Hałas był głośny.”

Po tym było więcej krzyków i wymachów, ponieważ inni gracze wkroczyli, aby rozdzielić dwóch walczących. Na szczęście nie wylądowały żadne inne ciosy, bo gdyby tak było, sprawy skończyłyby się źle dla Bryanta. Według słów Polynice’a, O’Neal zadawał ciosy typu „I-want-to-kill-you-right-now punch.”

Lata później, obaj dyskutowali o tych wydarzeniach w rozmowie w cztery oczy, i mimo, że to on wziął na siebie najgorsze tego dnia, Bryant powiedział, że to ostatecznie pomogło ich związkowi — przynajmniej na boisku.

„Patrzę na to i mówię 'człowieku, on chce tej rzeczy. To na niego wpływa. To go pochłania.’ I od tego momentu wiedziałem, że mówimy tym samym językiem.”

Oczywiście, zdobywanie tytułów tylko na tak długo trzymało wszystko razem i nie było zaskoczeniem, gdy Lakers w końcu musieli zerwać toksyczną współpracę. Jak ujął to Polynice w swoim wspomnieniu o relacji O’Neala i Bryanta, „To nigdy, przenigdy nie działa. Nawet gdy się udaje.”

Brak dostępnej reklamy

Lakersi Shaq i Kobe są jedną z najlepiej opisanych drużyn w historii NBA, ale nawet jeśli fakt, że nie dogadywali się ze sobą jest ogólnie zrozumiały dla wszystkich, historie takie jak ta są nadal interesujące, ponieważ pokazują, jak źle się działo w tamtych latach. Wiedząc, jak bardzo gardzili sobą w tamtym czasie, prawie czyni to bardziej imponującym fakt, że byli w stanie poskładać wszystko razem na parkiecie na tyle, by dokonać three-peat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *