Pamiętając o klubach i barach, które ukształtowały 'Minneapolis Sound’

Wyobraź sobie tę scenę.

Przez cały tydzień planowałeś zebrać się z grupą przyjaciół na nocny wypad. Twoje plany muszą być w punkt. Telefony komórkowe nie są normą; są one rzadkością … jeśli w ogóle istnieją. Nie, „Zadzwoń do mnie, kiedy tam dotrzesz i daj mi znać, jak to jest”. Wyjście na żywo oznaczało zwrócenie się do swojej ekipy i powiedzenie: „Widzieliście to, co ja właśnie zobaczyłem?”. Jeśli byłeś DJ-em i ktoś poprosił o piosenkę, musiałeś ją mieć… nie mogłeś jej ściągnąć na miejscu. Och, a kiedy dotarłeś do klubu, imprezowałeś z muzyczną rodziną królewską.

Byłeś w The Fox Trap i Prince grał na perkusji wspierając piosenkarkę, która w tamtym czasie była główną atrakcją. Byłeś w Nacirema śpiewając po raz pierwszy na scenie, a Prince jest w tłumie. Jesteś na Glam Slam i Prince jest tuż obok Ciebie … w końcu to jego klub. Nie możemy też zapomnieć o The Riverview, The Quest (dawniej Glam Slam), Escape, South Beach, Gabby’s i Arnellia’s, żeby wymienić tylko kilka z nich.

Jeśli byłeś „clubbin'” w Twin Cities w latach 70-tych, 80-tych, 90-tych i na początku XXI wieku, to była to prawdopodobnie Twoja rzeczywistość. A jeśli nie był to Prince, to był to Flyte Tyme, Morris Day, Alexander O’Neal… później bracia z Mint Condition i Next. Jeśli reggae było twoją rzeczą, byłeś wszędzie tam, gdzie grało Ipso Facto.

Dla wielu była to „złota era” imprezowania w Twin Cities.

„Zaczynałam od śpiewania w Nacirema,” powiedziała jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów w okolicy, Kathleen Johnson, która wciąż jest rozchwytywaną wykonawczynią. „Moje siostry i ja śpiewałyśmy tam w tamtych czasach. To był klub, w którym Prince przychodził nas sprawdzać. Wtedy pojawił się Vanity 6.”

Johnson powiedziała, że jej grupa, Myst, była ulubienicą Prince’a, ale on szukał wtedy innego wyglądu, dlatego Vanity 6 został podpisany zamiast Myst.

Według Johnson, Nacirema, mieszcząca się przy 39th Street i 4th Avenue w Minneapolis, była miejscem dla czarnych artystów i czarnych bywalców klubów.

„Dla czarnych zespołów i lokali (to było miejsce) nie byliśmy w inny sposób dopuszczani do białych lokali”, powiedziała Johnson. „Niewiele się zmieniło, poza tym, że po Arnellia’s nie ma już czarnych lokali (specjalizujących się w muzyce na żywo).”

Arnellia’s to klub w St. Paul znany dzięki swojej imienniczce, Arnellia Allen. Nazywany „Apollo of St. Paul”, Arnellia’s był zszywką na University Avenue w St. Paul do 2017 roku, kiedy Allen, który był właścicielem klubu od 1992 roku, odszedł.

„(Nacirema) to miejsce, w którym poznaliśmy panią Arnellię. Była tam kelnerką”, powiedział Johnson, który był wieloletnim przyjacielem Allen i regularnym wykonawcą w jej klubie.

I był Quest.

Quest, który jest teraz miejscem Cowboy Jacks, 126 N. 5th St., Minneapolis, był pierwotnie Glam Slam … klub Prince’a. Glam Slam był otwarty w latach 1990-1995 przed przejściem do Quest i według wielu, Prince był stałym bywalcem w jego klubie.

Niektórzy twierdzą, że był również znany z pojawiania się w najsłynniejszym klubie North Minneapolis, The Riverview.

„Kiedy Nacirema została zamknięta, wtedy przyszedł czas na The Riverview”, powiedziała Johnson.

Wyraźnie widać, że nie była sama.

„Riverview … nie ma to jak w piątek po pracy”, powiedziała Laverne McCartney Knighton, dyrektor Twin Cities United Negro College Fund. „(To) gdzie poszliśmy, aby spotkać wszystkich. Wspaniałe czasy w tym klubie To był rzeczywiście 'The View’.”

Kelley Green zgadza się z tym.

„Dla mnie jako młodej dwudziestokilkulatki w latach 80-tych, chodzenie do The View było głównym przystankiem w klubie dla spotkań towarzyskich,” powiedziała Green. „(To była) świetna mieszanka młodszych i starszych ludzi. Większość ludzi powyżej 40 roku życia (dziś większość z nich ma 70, a może i 80 lat) była w The View na happy hour i kiedy zaczynaliśmy się tam kręcić, zazwyczaj po 21:00, oni (starsi bywalcy) zaczynali wychodzić. Na przykład widziałem mojego tatę, Edgara Jacksona, Earla Bowmana, Charliego Smitha, Franka Wildersona, Cornella Moore’a i wielu innych, którzy wstawali i wychodzili, jak tylko zobaczyli, że nadchodzimy. Muzyka była najlepsza. W czasach świetności można było tam zobaczyć Kirby’ego Pucketta… byłych Vikingów, Joey’a Brownera, Darrina Nelsona i listę można by ciągnąć dalej. (To była) świetna mieszanka ludzi i świetnie się bawiliśmy. Chodziłem tam w każdy piątek i sobotę.”

A jeśli nie było to The Riverview, według McCartney Knighton był to Corks.

„Byliśmy nowymi młodymi przesiedleńcami tutaj w Twin Cities w późnych latach 70-tych, wczesnych 80-tych i Corks był miejscem dla młodych profesjonalistów,” powiedział McCartney Knighton. „Wszystko co trzeba było zrobić, to wykonać jeden telefon, 'Gdzie idziesz po pracy? Spotkamy się w Corks. Miejsce było małe i byliśmy w nim grubi jak złodzieje, ale świetnie się bawiliśmy. (Dla Sherilyn Thomas, wspomnienia są bardziej aktualne; jako była kelnerka Escape Ultralounge w centrum Minneapolis. Escape, mieszczący się w bloku E, został zamknięty w połowie lat 2000.

„Moim pierwszym stolikiem VIP był Michael Jordan na imprezie Trenta Tuckera”, powiedziała Thomas. „Shook my 'lil teenage life.”

Być znowu młodym. Ale z tymi wspaniałymi wspomnieniami z dawnych lat w Twin Cities, na wiele sposobów wszyscy pozostaniemy wiecznie młodzi… i wiecznie wdzięczni właścicielom klubów, zespołom, DJ-om i promotorom, którzy utorowali drogę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *