Ridiculous contracts leave Marcin Gortat almost lost for words | RSN

Myśl o umowach z wolnymi agentami rozdawanych latem sprawia, że center Wizards Marcin Gortat czuje się źle. Jeszcze kilka lat wcześniej podpisana przez niego pięcioletnia, opiewająca na 60 milionów dolarów umowa była powszechnie kwestionowana jako zbyt hojna. Jakże czasy się zmieniły.

„Mój kontrakt jest teraz kontraktem minimalnym,” powiedział Gortat. „Widzisz te wszystkie pieniądze, które są niedorzeczne? Ja tego nie dostaję. Poważnie, to jest śmieszne. … To znaczy, bez komentarza.”

MORE WIZ: JOHN WALL, COWBOYS FAN?

Wstrzymał się od wymieniania nazwisk, ale zgaduje, że Reggie Jackson (Detroit Pistons) $80 milionów, Enes Kanter (Oklahoma City Thunder) $70 milionów, Wes Matthews (Dallas Mavericks) $70 milionów i wielu innych.

Jak salary cap idzie w górę, tak samo wielkość umów. Następnego lata ma ono wzrosnąć do 108 milionów dolarów, co oznacza wzrost o 18 milionów dolarów. Nawet jeśli Wizards nie dojdą do porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu z Bradleyem Bealem przed rozpoczęciem tego sezonu, będzie on w dobrej sytuacji, by po swoim czwartym roku gry, jako zastrzeżony wolny agent, spieniężyć swój kontrakt.

„Nigdy tak naprawdę nie przeszkadzało mi to, że to był mój rok kontraktowy. (…) Wiedziałem, że jeśli będziemy wygrywać mecze, to wszystko będzie załatwione,” powiedział Gortat o swoim doświadczeniu. „Nigdy nie miałem tego problemu. To co mogę powiedzieć Bradowi to to, że nie chodzi tylko o ten rok. Chodzi o całą twoją (karierę) w NBA, o to jak ludzie cię postrzegają, jak pracujesz. Nie chodzi tylko o jeden rok. Oczywiście ten rok będzie ważny, ale będą patrzeć na te wszystkie lata wcześniej. Wszystko, co zrobi, będzie miało wpływ na jego kontrakt. Jest młody, błyskotliwy, utalentowany, będzie zarabiał – tu czy gdzie indziej. Nie musi się o to martwić.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *