Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie będzie już kategoryzować bycia osobą transpłciową jako „zaburzenia psychicznego”, po tym jak ważna rezolucja zmieniająca jej wytyczne dotyczące zdrowia została zatwierdzona 25 maja.
Agencja Zdrowia ONZ zatwierdziła uchwałę o usunięciu „zaburzeń tożsamości płciowej” z globalnego podręcznika diagnoz, co będzie miało „wyzwalający wpływ na osoby transpłciowe na całym świecie”, twierdzi Human Rights Watch. Według nowo zrewidowanej wersji Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (znanej jako ICD-11), opublikowanej przez WHO, „zaburzenia tożsamości płciowej” zostały przemianowane na „niezgodność płci”. Niekonformizm płciowy został włączony do rozdziału poświęconego zdrowiu seksualnemu, a nie jak wcześniej do „zaburzeń psychicznych”. Aktywiści mają nadzieję, że ICD-11 zostanie wdrożona przez 194 państwa członkowskie WHO w ciągu najbliższych trzech lat.
W kilku krajach na świecie proces medycznej zmiany płci opiera się na przestarzałych ramach ICD, które klasyfikują transpłciowość jako „zaburzenie tożsamości płciowej” w kategorii „zaburzeń psychicznych”. Na przykład w Japonii prawo wymaga, aby osoby pragnące zmienić płeć miały zdiagnozowane „zaburzenie tożsamości płciowej” i zostały wysterylizowane, zanim ich nowa tożsamość płciowa będzie mogła być odzwierciedlona w oficjalnych dokumentach. Kraje członkowskie ONZ, do których należy Japonia, są teraz odpowiedzialne za wprowadzenie ICD-11 w życie na poziomie krajowym, co jest długotrwałym procesem, którego ostateczny termin wyznaczono na 1 stycznia 2022 r.
„Kiedy masz system, który określa czyjeś istnienie i tożsamość w diagnozie jako zaburzenie zdrowia psychicznego, to podsyca to ogromną ilość stygmatów i odsuwa ludzi”, powiedział TIME Kyle Knight, badacz w programie praw LGBT w Human Rights Watch. „Przeprowadziliśmy wywiady z osobami transpłciowymi w Japonii, Kazachstanie, Ukrainie i Indonezji, by wymienić tylko kilka krajów, i nie chcą one nawet rozpocząć procesu prawnego uznania, ponieważ wymaga to od nich wizyty u psychiatry, który powie im, że mają tak zwane zaburzenie psychiczne; coś, co w ich odczuciu nie odpowiada ich własnej rzeczywistości. Ludzie nie czują, że ich tożsamość płciowa jest czymś, co można zdiagnozować lub wymaga diagnozy.”
Podczas gdy ICD-11 jest celebrowana przez wielu jako krok we właściwym kierunku, aktywiści chętnie podkreślają, że wciąż jest praca do wykonania. GATE, organizacja działająca na rzecz tożsamości płciowej, ekspresji płciowej i różnorodności cielesnej, będzie koncentrować swoje wysiłki na przyczynianiu się do nadchodzącego procesu przeglądu i aktualizacji WHO oraz zachęcaniu ludzi do wywierania presji na własne rządy, aby przyjęły ICD-11 w nadchodzących latach. „Jest poczucie szczęścia, ale jednocześnie, podczas gdy widzimy te postępy, są kraje, w których osoby transseksualne mają coraz trudniejszy dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej, jak np. w USA,”
Jeszcze 24 maja, nowy przepis wydany przez administrację Trumpa zaproponował wycofanie ochrony przed dyskryminacją ze względu na płeć dla osób transseksualnych w usługach zdrowotnych, co, jak ostrzegają amerykańskie grupy LGBT, może skutkować odmową niezbędnej opieki medycznej.
Cabral mówi TIME, że wśród jego własnej sieci aktywistów, rezolucja WHO jest postrzegana jako bardzo potrzebna poprawa, ale jest postrzegana jako niedoskonały krok w kierunku zapewnienia korzystnych rezultatów, takich jak opieka zdrowotna związana z transseksualnością, która zostanie włączona do powszechnej opieki zdrowotnej na całym świecie.
Użycie terminu „niezgodność płci” jest również postrzegane jako wyraz międzynarodowej solidarności z ludźmi w tych częściach świata, których systemy opieki zdrowotnej mogłyby ich wykluczyć, gdyby użyto innego języka. „Osobiście nie uważam się i nie znam nikogo, kto uważa się za osobę z 'inkongruencją płci'” – mówi Cabral w rozmowie z TIME. „W tym sensie akceptujemy to jako sposób, w jaki ludzie w różnych krajach uzyskują dostęp do opieki zdrowotnej, której potrzebują.”
„Teraz nadszedł czas, aby rozpocząć pracę nad dyskryminacyjnymi politykami, które zostały wzniesione na podstawie tego absurdalnego, obraźliwego i obecnie naukowo unieważnionego i przestarzałego naukowego systemu diagnostycznego” – mówi TIME Knight. „To zajmie trochę czasu, aby zdemontować, ale teraz bardziej niż kiedykolwiek, to jest to, co sprawia, że to naprawdę pilne”.
Kontakt z nami na [email protected].