W styczniu Kalifornijska Rada ds. Zasobów Powietrza (CARB) uznała dym papierosowy za toksyczne zanieczyszczenie środowiska.Dzięki temu ogłoszeniu Kalifornia nadal przoduje w uczciwej ocenie zagrożenia związanego z biernym paleniem. Stanowi ono również uzupełnienie wysiłków podejmowanych przez kalifornijskie miasta w zakresie regulacji palenia i używania tytoniu.
Pod koniec lat 80. ubiegłego wieku Kalifornijczycy zagłosowali za przyjęciem Propozycji 99, która zwiększyła podatek od sprzedaży wyrobów tytoniowych i przeznaczyła uzyskane w ten sposób dochody na różne cele, w tym na programy zdrowia publicznego i edukację publiczną (z elementem reklamy) na temat zagrożeń związanych z paleniem. Na początku i w połowie lat 90. wiele miast zakazało palenia w większości miejsc pracy i barów. Te działania na poziomie lokalnym utorowały drogę do uchwalenia w 1994 roku ustawy AB 13, której autorem był ówczesny członek Zgromadzenia Terry Friedman. AB 13, pierwsza tego typu ustawa w kraju, zakazała palenia w praktycznie wszystkich zamkniętych miejscach pracy w Kalifornii. Liga i jej miasta członkowskie były jednymi z tych, które popierały jego przyjęcie.
Te i inne inicjatywy dotyczące tytoniu przyniosły dramatyczne skutki. Według danych Kalifornijskiego Departamentu Służby Zdrowia, w latach 1988-2002 wskaźniki zachorowań na raka płuc w Kalifornii spadły cztery razy szybciej niż w pozostałej części kraju. Mimo to używanie tytoniu pozostaje główną przyczyną zgonów w Stanach Zjednoczonych, której można zapobiec, zabijając co roku ponad 44 000 Kalifornijczyków. Jest oczywiste, że trzeba zrobić o wiele więcej, jeśli chcemy chronić społeczeństwo – a zwłaszcza dzieci – przed szkodliwymi skutkami biernego palenia.
Kalifornijskie miasta przodują w tej dziedzinie
Te zmiany w polityce na poziomie stanowym były bardzo ważnym krokiem w zmianie postrzegania palenia przez społeczeństwo. Jednak to właśnie kalifornijskie miasta otwierają nowe możliwości i przodują w regulowaniu dostępu do wyrobów tytoniowych i narażenia na bierne palenie. Często to właśnie na poziomie miast możliwy jest największy postęp, ponieważ duże firmy tytoniowe mają mniejszy wpływ na lokalne decyzje dotyczące polityki publicznej.
Na przykład miasto Calabasas zatwierdziło niedawno kompleksowe rozporządzenie w sprawie kontroli biernego palenia, które wykracza poza obowiązujące prawo stanowe i zakazuje palenia we wszystkich miejscach publicznych, w których ludzie mogą być narażeni na bierne palenie. Należą do nich firmy wewnątrz i na zewnątrz budynków, hotele, parki, części wspólne mieszkań, restauracje i bary oraz miejsca, w których ludzie mogą się gromadzić lub spotykać. To nowe rozporządzenie jest uważane za najbardziej kompleksowe w kraju. Calabasas nie jest jednak jedynym miastem w Kalifornii, które wykazuje się inicjatywą.
Dziesiątki społeczności nadmorskich w Kalifornii poszło w ślady Solana Beach, które w 2003 r. stało się pierwszym miastem w kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych, które zakazało palenia na plaży. Huntington Beach, Carpinteria, Laguna Beach, Long Beach, Los Angeles, Santa Cruz i wiele innych miast również poszło w ich ślady.
Życie w środowisku wolnym od dymu
Innym obszarem rosnącego zainteresowania są mieszkania wolne od dymu. Ludzie zdają sobie sprawę, że dym tytoniowy znajduje drogę do otworów wentylacyjnych, pod drzwiami i przez okna. Często trudno jest uniknąć biernego palenia mieszkając w apartamentowcu lub kondominium, zwłaszcza w miejscach wspólnych, takich jak hole, korytarze, baseny i wiatrołapy. Obecnie 91 miast w Kalifornii, od Arcata do Calexico, wprowadziło przepisy antynikotynowe dla części wspólnych budynków wielomieszkaniowych. Rośnie też ruch na rzecz tworzenia zachęt dla osiedli mieszkaniowych, które są całkowicie wolne od dymu lub posiadają lokale dla niepalących. Tak jak w hotelach mamy opcje wolne od dymu, tak rodziny, które muszą wynajmować mieszkania, powinny mieć możliwość wyboru lokalu wolnego od dymu.
Ochrona naszych dzieci
Prawdopodobnie najważniejszą kwestią związaną z kontrolą tytoniu w naszych miastach jest sprzedaż wyrobów tytoniowych nieletnim. Siedemdziesiąt cztery procent obecnych palaczy w Kalifornii zaczęło palić przed ukończeniem 18 roku życia. Mniej więcej jedna trzecia wszystkich młodych palaczy umrze przedwcześnie z powodu chorób spowodowanych paleniem. Roczne koszty związane z paleniem w Los Angeles to 2,3 miliarda dolarów bezpośrednich kosztów opieki zdrowotnej i 2 miliardy dolarów utraconej produktywności.
Sprzedaż wyrobów tytoniowych nieletnim jest w Kalifornii nielegalna od ponad 100 lat. Niestety, brak egzekwowania przepisów doprowadził do dalszego rozpowszechnienia nielegalnej sprzedaży młodym ludziom. W Los Angeles jest około 5 200 sprzedawców detalicznych, którzy sprzedają wyroby tytoniowe – a o tych właśnie wiemy, ponieważ są oni zobowiązani do zarejestrowania się w urzędzie miasta.
Wielu sprzedawców narusza prawo i sprzedaje wyroby tytoniowe dzieciom w naszych dzielnicach z powodu niewiedzy lub chciwości. Ostatnie badanie przeprowadzone wśród sprzedawców tytoniu w Los Angeles wykazało, że 40 procent z nich sprzedaje wyroby tytoniowe nieletnim. Liczba ta wzrasta do 44,3% w przypadku sprzedawców znajdujących się w odległości do 1000 stóp od szkoły. Dwa lata temu Kalifornia uchwaliła prawo, popierane przez Ligę, mające na celu ograniczenie sprzedaży podrabianych papierosów oraz licencjonowanie sprzedawców wyrobów tytoniowych. Przepisy te opierały się częściowo na rozporządzeniach dotyczących licencjonowania sprzedaży detalicznej, które zostały już przyjęte przez miasta i hrabstwa.
Sprostanie wyzwaniom związanym z egzekwowaniem prawa
Egzekwowanie prawa jest najskuteczniejszym sposobem na powstrzymanie sprzedaży wyrobów tytoniowych nieletnim. Jeśli sprzedawcy uznają, że istnieje możliwość, że nastolatek próbujący kupić tytoń jest częścią operacji ukrywania, mogą dwa razy zastanowić się nad sprzedażą nieletnim. Do niedawna miasto Los Angeles borykało się z brakiem środków, które uniemożliwiały urzędnikom przeprowadzenie skutecznej liczby operacji ukrywania. Problem dodatkowo komplikował fakt, że egzekwowanie prawa zazwyczaj wiąże się z kosztowną umową ze stanowym Departamentem Usług Zdrowotnych, którego funkcjonariusze przeprowadzają operacje ukrywania.
Aby opłacić operacje ukrywania i monitorować przypadki, w których sprzedawcy naruszają przepisy, miasto ustanowiło opłatę Tobacco Retailers Permit Fee. Dochody z tej opłaty pozwolą nam na czterokrotne zwiększenie wysiłków w zakresie egzekwowania prawa w ciągu najbliższych dwóch lat. Fundusze są przeznaczone wyłącznie na egzekwowanie przepisów dotyczących sprzedaży wyrobów tytoniowych. W Los Angeles opłata została wprowadzona stopniowo – w pierwszym roku detaliści płacili 208 USD, a w drugim 274 USD.
Trzydzieści cztery miasta i hrabstwa w całej Kalifornii wprowadziły opłaty za zezwolenia lub licencje dla detalistów wyrobów tytoniowych w celu sfinansowania egzekwowania przepisów. Ostatnie badanie przeprowadzone przez hrabstwo Contra Costa wykazało, że wskaźnik nielegalnej sprzedaży wyrobów tytoniowych spadł z 37% do 2% po przyjęciu lokalnego prawa licencyjnego. Opłata za zezwolenie/licencję różni się w zależności od miasta. Hrabstwo Contra Costa pobiera 160 USD za swoje pozwolenia, a miasto Sacramento pobiera 300 USD za roczną opłatę licencyjną, podczas gdy opłata w San Francisco wynosi 175 USD.
Czterdzieści dwa lata temu chirurg generalny opublikował pierwszy raport łączący palenie z rakiem płuc. W styczniu CARB ogłosiła, że dym papierosowy jest toksycznym zanieczyszczeniem. Ustalenia te są oparte na dowodach naukowych i przez lata były brane do serca przez przywódców miast w całym stanie. Kalifornijskie miasta kontynuują wysiłki na rzecz tworzenia zdrowszych społeczności, plaż i mieszkań wolnych od dymu tytoniowego, a także na rzecz ochrony społeczeństwa i naszych dzieci przed niekorzystnym – i często śmiertelnym – wpływem tytoniu na zdrowie.
Ten artykuł ukazał się w wydaniu Western City z czerwca 2006 roku
Czy podobało Ci się to, co tu przeczytałeś? Zapisz się do Western City