Why I Regret My Friday the 13th Tattoos

When it comes to getting tattooed, 99.9% of my work is extremely thought out and very much planned. Jednakże, jak wielu kolekcjonerów, mam garść tatuaży, które zrobiłem sobie pod wpływem kaprysu podczas wydarzeń z piątku 13-go. Piątek trzynastego to międzynarodowe święto w świecie tatuażu, gdzie sklepy na całym świecie oferują zniżki na wstępnie narysowane tatuaże flash. Cena tatuażu Friday the 13th waha się w zależności od sklepu, artysty lub kawałka, jednak ogólnie rzecz biorąc, są one wszędzie od $13 do $100 przed napiwkiem. Piątki 13-go również różnią się między sobą, czasami trzymając się tematu miesiąca, na który przypadają, inne pozostają w sferze talizmanów pecha – czarnych kotów, podków, małpich łap, itp.

I podczas gdy ja w żadnym wypadku nie znajduję winy w artystach organizujących te wydarzenia, jako że są one świetnym sposobem na przyprowadzenie nowego biznesu do sklepu, chciałem przemyśleć niektóre z moich decyzji i odrzucić prawie darmowy tatuaż.

Mój pierwszy tatuaż Friday the 13th został wykonany w lutym 2014 roku i w tym czasie byłem kolekcjonerem dzieci z kilkoma dużymi kawałkami, ale głównie pustą przestrzenią na moich rękach, torsie i nogach. Dostałem mały tatuaż kopertowy na mojej kostce, który pasował do tematu Walentynek. Wybrałam ten tatuaż, ponieważ chciałam, aby podobny wzór reprezentował przyjaciółkę z dzieciństwa i do dziś ten tatuaż ma dla mnie duże znaczenie.

Później dostałam dwa kolejne tatuaże z okazji piątku trzynastego po innych stronach moich kostek, które w sumie nie są złe. Jeden z nich przedstawia sylwetkę róży z półksiężycem i jako ogromna fanka Sailor Moon, jestem jak najbardziej na tak. Mój ostatni (i ostateczny) tatuaż z piątku 13-go to dwie połówki awokado, które mają tendencję do podnoszenia niektórych brwi. Jasne, bycie białą dziewczyną mieszkającą na Brooklynie i posiadanie tatuażu z awokado jest dość banalne, ale co w tym złego? Nigdy nie byłam typem osoby, która stara się być cool poprzez odrzucenie głównego nurtu kultury – z dumą oglądam The Bachelor w każdy poniedziałkowy wieczór, a piosenki Taylor Swift nie są w połowie złe.

Ale, podczas gdy nie mam żadnych super poważnych żalów związanych z moimi tatuażami i byłam w stanie spowolnić mój rozwój, zanim sprawy wymknęły się spod kontroli, chciałabym pomyśleć trochę więcej o moich nieruchomościach. Chociaż kostki nie są „pierwszorzędną nieruchomością” i jako miłośniczka czarnej roboty, byłyby łatwe do zamaskowania, nie są to tatuaże, które kocham. I na koniec dnia, czy nie powinniśmy kochać wszystkich naszych tatuaży, ponieważ będą one na naszych ciałach przez całe życie?

Wiem, że podchodzę do tej sytuacji z perspektywy bycia w porządku, jeśli chodzi o moje wybory dotyczące tatuaży i zdecydowanie przyznaję, że jest mnóstwo ludzi, którzy są o wiele gorsi niż ja. Ale w tym samym czasie chciałbym móc powiedzieć, że stoję za wszystkimi moimi decyzjami dotyczącymi tatuaży i nie zrobiłem tatuażu tylko dlatego, że był tani. Praca w Inked nauczyła mnie, że wszystko jest możliwe, jeśli chodzi o uzyskanie niesamowitych tatuaży i nie ma nic złego w czekaniu, gdy jesteś jeszcze bardzo młody. Niektóre z najlepszych kolekcji są od ludzi, którzy czekali do trzydziestki i czterdziestki, aby się wytatuować, którzy są w stanie finansowo podróżować do najlepszych z najlepszych artystów.

Wiem, że mam jeszcze wiele lat przed sobą, jeśli chodzi o zdobywanie wspaniałych tatuaży i jeśli chodzi o przestrzeń, jestem prawdopodobnie tylko w 30% pokryty. Ale, mam nadzieję, że tak jak ja, inni są w stanie zdać sobie sprawę, że mogą nie kochać tatuażu, który dostali w wieku 19 lat, kiedy mają 25 lat i planują rękaw na nodze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *