By Reuters Staff
10 Min Read
(Reuters) – Saying he knew best what ailed America and often governing by executive order, President Donald Trump dismantled or disrupted multilateral pacts, overhauled tax and immigration systems and, with the help of Senate Republicans, reshaped the judiciary.
Działania Trumpa mogą z czasem zostać cofnięte w wielu obszarach, ale wygrana czy przegrana, jego spuścizna przetrwa w sądach federalnych, gdzie jego konserwatywni dożywotni nominaci będą wpływać na każdy aspekt amerykańskiego życia przez dziesięciolecia.
Jego dorobek zostanie poddany próbie we wtorek, w dniu wyborów, kiedy Demokrata Joe Biden rzuci mu wyzwanie w walce o Biały Dom.
SĄDOWNICTWO
Pracując w zgodzie z kontrolowanym przez Republikanów Senatem, Trump może mieć najdłużej trwający wpływ na sądy federalne z nominacjami sędziowskimi, które przechylają się na prawo.
W mniej niż cztery lata, Trump mianował trzech sędziów do Sądu Najwyższego, co było ostatnim osiągnięciem prezydenta Richarda Nixona, który mianował czterech w ciągu swoich pierwszych czterech lat. Najwyższy sąd narodu ma teraz solidną konserwatywną większość 6-3.
Trump mianował 53 sędziów do federalnych sądów apelacyjnych, nieco mniej niż jedną trzecią wszystkich sędziów. Dla porównania, były prezydent Barack Obama mianował 55 sędziów w ciągu swoich dwóch czteroletnich kadencji. Trump mianował około jednej czwartej sędziów sądów okręgowych, najniższego szczebla w federalnej drabinie sądowniczej.
Nominacje, wszystkie dożywotnie, doprowadziły do ideologicznego „przerzucenia” trzech z 13 federalnych sądów apelacyjnych w kraju, jeden poziom poniżej Sądu Najwyższego. Sąd Apelacyjny 11. Okręgu USA z siedzibą w Atlancie, 2. Okręgu z siedzibą na Manhattanie i 3. Okręgu z siedzibą w Filadelfii wszystkie miały większości mianowane przez Demokratów, gdy Trump został prezydentem w 2017 r.
Sukces Trumpa w sprawie sędziów nie byłby możliwy bez republikańskiego senatora Mitcha McConnella, który uczynił nominacje sędziowskie priorytetem jako lider większości w Senacie, który potwierdza takie nominacje.
Sprawy rozpatrywane przez sądy obejmują od spornych kwestii społecznych, w tym aborcji, praw gejów i kary śmierci, do praw wyborczych, sporów regulacyjnych i biznesowych, prawa pracy i problemów środowiskowych.
KLIMAT
Trump wszedł do Białego Domu, obiecując odwrócenie wysiłków Obamy w walce ze zmianami klimatu jako część szerszej strategii ograniczania biurokracji środowiskowej, którą postrzegał jako przeszkodę dla biznesu, a w szczególności dla amerykańskiego przemysłu paliw kopalnych.
Zainicjował wycofanie się Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego z 2015 r., międzynarodowego porozumienia na rzecz walki z globalnym ociepleniem, rezygnując z historycznej roli Waszyngtonu jako lidera w skoordynowanych wysiłkach na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu. Wycofanie się oznaczało, że Stany Zjednoczone porzuciły swoje zobowiązanie do zmniejszenia emisji o 26-28% w stosunku do poziomu z 2005 r. do 2025 r.
Trump później uchylił lub osłabił dwa główne wysiłki w zakresie polityki krajowej zainicjowane przez Obamę, które pomogłyby Waszyngtonowi osiągnąć cele paryskie: Plan Czystej Energii (CPP) w celu zmniejszenia emisji z sektora energii elektrycznej i krajowe cele w zakresie efektywności paliwowej pojazdów, mające na celu zmniejszenie zanieczyszczenia i wpływu na klimat ze strony samochodów osobowych i ciężarowych. Według Agencji Ochrony Środowiska to właśnie sektor energetyczny i transportowy odpowiadają za większość emisji gazów cieplarnianych w USA.
Plan Czystej Energii (CPP), który od momentu jego uruchomienia był przedmiotem sporów sądowych ze strony republikańskich stanów, został zastąpiony słabszą zasadą Affordable Clean Energy, która nie przewidywała twardych celów w zakresie redukcji emisji, natomiast cele w zakresie wydajności pojazdów zostały złagodzone.
Administracja Trumpa zmieniła również National Environmental Policy Act regulujący środowiskowe przeglądy dużych projektów infrastrukturalnych, aby zmniejszyć wagę, jaką kwestie klimatyczne mogą mieć przy wydawaniu pozwoleń.
Nowa administracja może zmienić kurs tych polityk, a także szybko przystąpić do porozumień paryskich, ponieważ wycofanie się z nich nie zostanie zakończone do czasu tuż po wyborach prezydenckich 3 listopada.
IMIGRACJA
Reforma amerykańskiego systemu imigracyjnego była głównym wątkiem kampanii wyborczej Trumpa w 2016 roku. Zacieśnił granice, ograniczył przyjmowanie uchodźców i dostęp do azylu, a także wprowadził szeroki zakaz, który w większości objął podróżnych z krajów w większości muzułmańskich i afrykańskich. Nałożył biurokratyczne przeszkody, aby ograniczyć legalną imigrację.
Trump użył twardej dyplomacji, aby wywrzeć presję na Meksyk i kraje Ameryki Środkowej, aby utrudnić migrantom podróż na północ do Stanów Zjednoczonych, a w jednym z powszechnie potępianych posunięć oddzielił rodziców od ich dzieci na południowo-zachodniej granicy. Chociaż w końcu wycofał się z tej tak zwanej polityki „zerowej tolerancji”, niektóre rozdzielenia trwały nadal, a niektórych rodziców rozdzielonych dzieci nie udało się odnaleźć. W ramach późniejszej polityki, prawie wszystkim migrantom szukającym schronienia na granicy USA odmówiono wjazdu i zmuszono ich do czekania w Meksyku, w oczekiwaniu na wynik rozpatrzenia wniosków o azyl, co mogło trwać miesiące lub lata.
Przekazał miliardy dolarów z funduszy wojskowych, aby zapłacić za mur na południowej granicy, za który, jak przysięgał podczas swojej kampanii, miał zapłacić Meksyk. Prawie cztery lata później mur pozostaje niekompletny.
Handel
Trump obiecał przywrócić miejsca pracy do Stanów Zjednoczonych i zmniejszyć deficyt handlowy z innymi krajami, zwłaszcza z Chinami, wprowadzając nowe podatki i inne przeszkody w imporcie, w tym stali i komponentów przemysłowych produkowanych w Chinach, oraz kwestionując wielostronne sojusze i zasady Światowej Organizacji Handlu. Trzeciego dnia urzędowania w 2017 r. Trump zrezygnował z Partnerstwa Transpacyficznego, umowy handlowej 12 krajów z regionu Pacyfiku wynegocjowanej pod rządami Obamy.
Jego polityka handlowa „America First” wywołała wojnę taryfową z Chinami, która doprowadziła do tego, że amerykańskie firmy i konsumenci płacili znacznie wyższe cła na około 370 miliardów dolarów rocznego chińskiego importu, podczas gdy amerykańscy rolnicy i inni eksporterzy obserwowali, jak sprzedaż do Chin się rozpada. Napięcia zmniejszyły się wraz z „Fazą 1” umowy handlowej podpisanej w styczniu, ale chińskie firmy nie wywiązały się ze swoich zobowiązań do zwiększenia zakupów amerykańskich towarów w ramach umowy, a żadna „Faza 2” się nie zmaterializowała.
Administracja Trumpa renegocjowała Północnoamerykański Układ Wolnego Handlu z 1994 r., który obwiniał za utratę milionów miejsc pracy w przemyśle wytwórczym na rzecz Meksyku, dodając cyfrowe zasady handlu oraz silniejsze standardy środowiskowe i pracownicze – te ostatnie pod naciskiem Demokratów.
Dotacje rządowe Stanów Zjednoczonych w celu wyrównania utraconych dochodów dla rolników stanowią teraz jedną trzecią ich dochodów. Deficyt handlowy skoczył w sierpniu do najwyższego poziomu od 14 lat.
TAX CUTS
Ustawa Tax Cuts and Jobs Act, podpisana przez Trumpa w grudniu 2017 r., była najbardziej znaczącą restrukturyzacją amerykańskiego systemu podatkowego od lat 80-tych.
Obniżyła stawkę, jaką firmy płacą w Stanach Zjednoczonych z 35% do 21%, obniżyła podatki minimalne, od nieruchomości i darowizn dla bardzo bogatych i wyeliminowała niektóre odliczenia dla właścicieli domów, szczególnie w wysoko opodatkowanych stanach Demokratów. Obniżyła również stawki federalnego podatku dochodowego dla osób fizycznych i podniosła standardowy odpis, które to przepisy wygasają po 2025 r.
Obniżka podatków o 1,5 biliona dolarów skłoniła amerykańskie korporacje do sprowadzenia do kraju miliardów dolarów w gotówce z zagranicy. Wiele z nich zwiększyło wykup akcji zamiast zwiększyć inwestycje kapitałowe lub zatrudnienie, co wywołało krytykę ze strony Trumpa.
Nawet zanim rząd federalny wydał biliony na bodźce fiskalne, aby przeciwdziałać skutkom koronawirusa w tym roku, spodziewano się, że deficyt Stanów Zjednoczonych wzrośnie do ponad dwóch milionów dolarów. deficyt miał wzrosnąć do ponad 1 biliona dolarów w 2020 roku, częściowo z powodu niższych dochodów podatkowych po reformie, pomimo obietnic Republikanów, że cięcia „zwrócą się” dzięki wyższemu wzrostowi gospodarczemu.
Jeśli zostanie wybrany, Biden zobowiązał się do podniesienia stawki podatku od osób prawnych do 28% i podniesienia podatków dla Amerykanów zarabiających ponad 400 000 dolarów.
POLITYKA ZAGRANICZNA
Trump podważył niektóre podstawowe założenia polityki zagranicznej Ameryki po II wojnie światowej, kwestionując sojusz NATO, zrażając do siebie europejskich sojuszników i pobłażając autokratom.
Jego pogarda dla multilateralizmu spowodowała serię wycofań z porozumień i organów, w których Stany Zjednoczone odgrywały wiodącą rolę, w tym z irańskiego układu nuklearnego, Światowej Organizacji Zdrowia i Rady Praw Człowieka ONZ, a także z Rady ds.Relacje z Chinami pogorszyły się do poziomu niewidzianego od dziesięcioleci, budząc obawy przed nową zimną wojną, zwłaszcza po tym, jak Waszyngton oskarżył Pekin o ukrywanie przed światem zagrożenia koronawirusem. Administracja zakończyła specjalny status Hongkongu, nałożyła sankcje na najwyższych urzędników w sprawie naruszeń praw człowieka i dąży do zakazania chińskich firm technologicznych.
Trump zrealizował swoją obietnicę z kampanii z 2016 roku, aby przenieść ambasadę USA w Izraelu do podzielonej Jerozolimy. Pod koniec kadencji jego administracja pomogła również pośredniczyć w zawarciu historycznych umów między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Bahrajnem i Sudanem w celu normalizacji stosunków, co spotkało się z aplauzem nawet krytyków Trumpa.
Jego twarda linia w sprawie Iranu odniosła mniejszy sukces. Kampania „maksymalnej presji” administracji nałożyła sankcje na wszystko, od przychodów z ropy naftowej po minerały i irański bank centralny, ale nie wymusiła zmiany zachowania Teheranu ani nie przywiodła go z powrotem do negocjacji w sprawie porozumienia nuklearnego, które Trump rzucił w 2018 roku. Zamiast tego, napięcia nadal eskalują.
Trump częściowo dostarczył na obietnicę kampanii, aby sprowadzić wojska do domu z „niekończących się wojen”, szczególnie w Afganistanie, gdzie liczby spadają do niskich tysięcy. Jednak jego relacje z wojskową kadrą kierowniczą pogorszyły się, gdy rady generałów były sprzeczne z jego życzeniami, w tym rozkaz nagłego wycofania wojsk z Syrii.
Mimo historycznego zaangażowania Trumpa w rozmowy z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem, nie poczynił on żadnych postępów w przekonaniu Kima do rezygnacji z broni jądrowej.
Reporting by Lawrence Hurley, David Lawder, Richard Valdmanis, Ross Colvin, Mary Milliken and Heather Timmons; Editing by Sonya Hepinstall and Howard Goller
Nasze standardy: The Thomson Reuters Trust Principles.