Miałam ostatnio nieszczęście otrzymać mniej niż pochlebną fryzurę.
Tak, wiem, proszę zachować swoje kondolencje na koniec.
Należy powiedzieć, że to nie była do końca wina mojego fryzjera. Nie zakomunikowałam dobrze, czego chcę, a czego nie (więcej na ten temat później), więc dostałam to, co dostałam i nie było to bueno. Nie jestem pewna czy to grzywka, czy długość, czy tekstura, ale coś tu nie grało. Moje włosy wyglądały trochę jak włosy emoji: klockowate i niezręczne.
Zrobiłam więc to, co zrobiłaby każda rozsądna osoba. Pogrążyłam się w żałobie, wymyśliłam, jak z tym żyć, a potem napisałam o tym artykuł.
Jeśli kiedykolwiek miałeś złą fryzurę i możesz się do tego odnieść, lub jeśli – nie daj Boże – przechodzisz teraz przez jedną, mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Ci poczuć się mniej samotnym, a może nawet znaleźć nowe sposoby radzenia sobie w tak trudnym czasie. Oto jak poradzić sobie ze złą fryzurą:
Faza 1: Zaprzeczenie
Jak każdy, kto doświadcza żalu lub straty, moim pierwszym uczuciem było zaprzeczenie.
Może to nie jest zła fryzura, pomyślałam, może jest po prostu dziwnie ułożona.
Spróbowałam więc sama ją ułożyć… a potem spróbowałam jeszcze raz. I jeszcze raz.
Nadal się nie udawało.
Faza 2: Złość
Szybko przeszłam do mówienia wszystkim i każdemu jak bardzo nienawidziłam swoich włosów i jak bardzo byłam gotowa, aby wyrosły.
Dosłownie każdy, kto powiedział mi, że podobają mu się moje włosy (w kucyku, bo bądźmy szczerzy, nie nosiłam ich na tym etapie) został uraczony moją opowieścią o nieszczęściu.
Dramatyczna? Tak. Uzasadniona? Zdecydowanie.
Faza 3: Targowanie się
Chociaż nie jestem pewien, czy etap gniewu w pełni się zakończył, zdecydowanie przeszedłem do etapu targowania się.
Teraz, w tradycyjnych etapach przetwarzania żalu, zwykle zakłada się, że targowanie się odbywa się między tobą a bóstwem lub nadprzyrodzoną istotą jakiegoś rodzaju, ale w przypadku złych fryzur, większość targowania się prawdopodobnie odbędzie się między tobą a twoją fryzurą.
Na tym etapie nauczyłam się wiele o moich włosach. W końcu zrozumiałam, jak zrobić kucyka, aby wyglądał dobrze (!!), dowiedziałam się, jak perfekcyjnie wyciągać małe kosmyki włosów, aby wyglądały na miękkie i prawie opanowałam używanie wsuwek.
Więc, aby pomóc Ci w żałobie, oto kilka moich najlepszych porad dotyczących złej fryzury:
Dowiedz się co pasuje do Twojej twarzy
Mimo, że może się to wydawać oczywiste, szybko nauczyłam się, że nie mogę nigdy ściągnąć ciasnego kucyka i odkryłam, które kosmyki włosów sprawiają, że wyglądam fantastycznie, a które nie.
Jak do tego doszłam? Z przykrością muszę stwierdzić, że nie ma tu drogi na skróty – po prostu musisz spróbować wszystkiego. Ale dobra wiadomość jest taka, że kiedy już dowiesz się co działa, musisz nauczyć się jak to odtworzyć (czasami łatwiej powiedzieć niż zrobić) i możesz mieć całkiem spójną fryzurę – nawet jeśli jest to tylko kucyk trzymany razem przez dużo suchego szamponu.
Spróbuj nie myć włosów tak często
Wszystkie słyszałyśmy o tej modzie, zwanej metodą „no poo”, z towarzyszącymi jej stwierdzeniami, że rzadsze mycie włosów szamponem jest lepsze dla Twoich włosów, ale ja nigdy nie byłam w stanie się zaangażować. Wiedząc, że nigdy nie będę w stanie zrobić z moimi włosami czegoś więcej niż uroczego kucyka, miałam więcej okazji do eksperymentowania z rzeczami, które znalazłam w sieci.
Kilka razy zdarzyło mi się, że przez cały tydzień nie myłam włosów szamponem (aż w końcu się poddałam, bo nikt nie lubi tłustych włosów) i chociaż nie zauważyłam żadnej różnicy w zdrowiu moich włosów, odkryłam, że włosy, które są mniej niż czyste, sprawiają, że układanie upięć jest o wiele łatwiejsze.
Inna zabawna wskazówka?
Suchy szampon do włosów na noc, nie rano.
Spryskanie głowy tuż przed snem, w problematycznych miejscach, takich jak przód, boki i tył głowy, sprawi, że Twoje włosy będą wyglądały na czystsze (i łatwiejsze do ułożenia), gdy obudzisz się rano, zamiast zaczynać od zera!
Jeśli często budzisz się z tłustą głową, zdecydowanie daj temu szansę. Moim ulubionym suchym szamponem jest Amika, ale wiele osób z powodzeniem używa tańszej opcji, Batiste. (Zobacz naszą listę najlepszych suchych szamponów dla bardziej wypróbowanych i prawdziwych faworytów.)
Odkąd opanowałam wygląd suchego szamponu-kucyka, byłam w stanie przejść do…
Faza 4: Depresja
Spędziłam tutaj sporo czasu, nie zamierzam kłamać. W rzeczywistości, prawie każdego dnia miałam chwilę depresji z powodu moich włosów, nawet gdy wyglądały słodko.
W tym miejscu naprawdę musiałam zadać sobie pytanie, dlaczego tak bardzo przeszkadzało mi to, że nienawidziłam swoich włosów. Oczywiście, każdy chce wyglądać jak najlepiej, a fryzura, której nie lubisz, może sprawić, że poczujesz się, jakbyś wyglądał gorzej niż najlepiej.
W moim przypadku jednak, zakres i czas trwania mojego „etapu depresji” pokazał mi, że było coś faktycznie złego w tym, jak postrzegałam siebie i jak myślałam, że inni ludzie myślą o mnie.
Po przemyśleniu tego, zdałam sobie sprawę z prawdy: jeden zły dzień z włosami nie zmieni tego, co ludzie o tobie myślą, jeśli naprawdę im na tobie zależy. A także, prawie nikt, kogo spotykasz na co dzień, nie myśli: „O rany, ta dziewczyna wyraźnie miała okropną fryzurę, a w rezultacie myślę o niej mniej”. Gwarantuję, że nikt nie zauważa – ani nie dba – nigdzie w pobliżu tyle.
To brzmi śmiesznie napisane w ten sposób, ale w dniach, w których byłem rzeczywiście panikę o moje włosy, były to w zasadzie rzeczy, które martwiłem się o. Bez dobrego powodu.
Jeśli masz złą fryzurę i znajdujesz się w spirali, nadszedł czas, aby spojrzeć w lustro (metaforycznie, nie musisz patrzeć na swoje włosy) i poważnie zastanowić się, dlaczego tak bardzo przeszkadza ci, gdy nie wyglądasz *idealnie*.
Bo tylko wtedy, gdy w końcu zmierzysz się ze swoimi niepewnościami, będziesz w stanie przejść do ostatniego etapu:
Faza 5: Akceptacja
Akceptacja może być podchwytliwa, ponieważ nawet po zmierzeniu się z faktem, że to, jak wyglądasz, nie powinno faktycznie powodować kwestionowania Twojej wartości jako istoty ludzkiej, „akceptacja” złej fryzury nadal będzie prowadzić do faktycznego naprawienia cięcia.
To może oznaczać wyhodowanie jej, aż będzie mniej niezręczna, lub może oznaczać powrót do fryzjera (lub do nowego), aby zobaczyć, jak uzyskać niezręczną fryzurę.
W tym tygodniu, w końcu dostałam się do nowego fryzjera, i to zmieniło moje życie. Stwierdzając, że przyczyną złej fryzury pierwotnie była nieporozumienie między mną a moim fryzjerem, sięgnęłam do internetu po wskazówki, jak właściwie rozmawiać z moim stylistą o tym, czego chciałam, a czego nie.
Najlepsze wskazówki jakie znalazłam?
– Zadawaj dużo pytań. Praca Twojego stylisty polega na rozmowie o włosach, więc zadawanie pytań nie będzie im przeszkadzać. Wyobraź sobie, że ktoś zadaje Ci pytania na temat czegoś, co uwielbiasz robić – spodobałoby Ci się to, prawda?
– Przynieś zdjęcia. W tym miejscu godziny spędzone na szukaniu fryzur na Pintereście naprawdę się opłacą. Zdjęcia pomagają tam, gdzie słowa zawodzą. Nie stresuj się znajomością terminologii, pokaż swojemu styliście czego chcesz.
– Bądź szczera. Nie mów, że coś Ci się podoba, jeśli tak nie jest! Twój stylista nie może Ci pomóc, jeśli nie wie, co Ci się podoba, a co nie.
Podążyłam za tymi wskazówkami, a teraz mam fryzurę, przy której się nie krzywię. Cuda mogą się zdarzyć, ludzie.
A co z Tobą?
Czy kiedykolwiek miałaś okropną fryzurę? Albo miałaś dobrą fryzurę, która dziwnie się ułożyła? Co z tym zrobiliście? Czy masz jakieś wskazówki, jak przetrwać złe cięcie? Jak sobie z tym poradzić? Wskazówki dotyczące spinek?