The Challenge rozpoczął się w 1998 roku jako Real World/Road Rules Challenge, gdzie byli członkowie obsady obu reality show rywalizowali w eliminacjach przypominających Survivor, które mogły obejmować wszystko, od zwisania z wieżowca po pożeranie jąder byka, aż do momentu, gdy wygra osoba, duet lub mały zespół. (Dokładne zasady zmieniają się co sezon.) W 32 sezonach, które MTV jakoś zapakowało w 20 lat, wystąpili tacy zawodnicy jak supergwiazda WWE Michael „The Miz” Mizanin i kongresmen z Wisconsin Sean Duffy (który poznał swoją przyszłą żonę Rachel Campos w pierwszym sezonie).
A największym zwycięzcą przez cały ten czas jest Johnny Bananas, który wygrał sześć z 17 sezonów i zgarnął $682,793 w procesie. Stał się również najbardziej notorycznym zawodnikiem w całym wszechświecie Challenge – i jedynym, który w zasadzie ma gwarancję, że będzie powracał co sezon i siał spustoszenie, niezależnie od tego, czy rzeczywiście dotrze do samego końca.
Popularny w Rolling Stone
Ale w wieku 36 lat Bananas jest teraz o dekadę starszy od wielu swoich konkurentów z Challenge’u i jest cała nowa rasa z takich programów jak Big Brother, Ex on the Beach, Geordie Shore i America Ninja Warrior, którzy są chętni, aby go wyeliminować i ustanowić siebie jako nowego najlepszego psa. Oznacza to, że Bananas nie poradził sobie w swoich ostatnich czterech występach w Challenge’u i za każdym razem musi stawić czoła coraz bardziej wrogiej atmosferze, zwłaszcza, że zaufani przyjaciele z jego oryginalnej ery znikają z programu.
„Toczę inną bitwę niż wszyscy inni członkowie obsady, ponieważ pojawiam się w pierwszym dniu i muszę zacząć walczyć w drugiej sekundzie, kiedy się tam dostaję”, mówi. „Lista osób, które są ze mną, skurczyła się do zera, a lista osób, które są przeciwko mnie, jest większa niż kiedykolwiek.”
Zmieniający się krajobraz skłonił go do przygotowania się do kariery poza programem The Challenge. W zeszłym roku został nowym gospodarzem programu NBC 1st Look, długoletniej serii podróżniczej, która emitowana jest po Saturday Night Live. Wysłano go na trening z graczami NFL, odwiedził farmę konopi indyjskich, pracował w fabryce Jelly Belly i rozmawiał z jednym z największych producentów wina we Francji. „Facet, którego widzisz w telewizji reality show, nie sprawdzi się w takiej sytuacji” – mówi. „Muszę znaleźć tę nową osobę, która stanie przed kamerą jako gospodarz. Jestem zmuszony być bardziej wszechstronną osobowością.”
Jego ostatecznym celem jest bycie następnym Anthonym Bourdainem. „Znalazłem się oglądając wszystkie jego stare odcinki,” mówi. „Chcę zobaczyć, co sprawiło, że ten facet odniósł taki sukces i to właśnie jego staram się naśladować. To jest naprawdę to, co chcę robić, czy to podróżując, czy goszcząc coś w studio. Chcę zrobić ten kolejny krok.”
Nie oznacza to, że wycofuje się z pracy. The Challenge: War of The Worlds rozpoczęło się 6 lutego i prawdopodobnie będzie trwać przez pięć miesięcy. W tym sezonie weterani, tacy jak Bananas, są łączeni z nowicjuszami z takich programów jak The Bachelor, Bad Girls Club i Vanderpump Rules. „Wiele osób narzekało w zeszłym sezonie na brak fizyczności i brak trudności wyzwań i finału,” mówi Bananas. „Możecie to rzucić w pył. Ten jest ponadprzeciętnie brutalny. W większości sezonów jesteśmy w tych seksownych, tropikalnych, wspaniałych miejscach. Ten jest wprost apokaliptyczny, Mad Max, middle-of-nowhere pustynny krajobraz . Dom wyglądał jak siedziba Osamy Bin Ladena w Pakistanie.”
To było w zasadzie ostatnie miejsce na ziemi, w którym Bananas, który dorastał w Santa Monica w Kalifornii, mógł sobie wyobrazić swoją karierę już w szkole średniej, kiedy był uczniem klasy C i nie miał absolutnie żadnych planów na przyszłość poza odrzuceniem ciągłego żądania ojca, aby poszedł w jego ślady i wstąpił do wojska. Kiedy jego ojciec został przeniesiony na Long Island, pojechał za nim przez cały kraj i zapisał się do Nassau Community College. „Dzięki łasce Bożej dwa semestry z rzędu dostałem się na listę dziekańską” – mówi. To pozwoliło mu dołączyć do kuzyna Vince’a (który później wystąpił w dwóch sezonach The Challenge) na Penn State, gdzie studiował ekonomię (jego trzeci wybór po marketingu i komunikacji, „bo jestem podstawową suką”).
Dorastał w domu bez kablówki i nigdy nie widział The Real World, ale zakochał się w kobiecie o imieniu Amy, która oglądała program religijnie ze swoimi przyjaciółmi. „W pewnym sensie uzależniłem się od niej” – mówi. „Pomyślałem sobie: 'Pozwól mi to zrozumieć: To jest w zasadzie o facetach, którzy mieszkają w domu z gorącymi dziewczynami, imprezują, kłócą się i zdobywają dzięki temu trochę sławy? Mogę to zrobić.”
Kiedy dowiedział się, że MTV przyjmuje zgłoszenia do nowego sezonu, sprawdził kamerę wideo z działu audio-wizualnego Penn State i nakręcił małą taśmę z samym sobą. Zanim się zorientował, wyruszył do Key West na Florydzie. „W tamtych czasach były dwa reality show: The Real World i Survivor,” mówi. „The Real World miał 25 odcinków. Byłeś w telewizji przez sześć miesięcy. Ponieważ nie było dużej konkurencji w reality show, fani naprawdę lepiej cię poznali.”
Kiedy program się zakończył, Bananas stał się nagle niesamowicie sławny jak na standardy reality show. „Dosłownie myślałem, że jestem Królem Midasem,” mówi. „Wszystko, czego dotknąłem, zamieniało się w złoto. W moim pierwszym sezonie poza The Real World zaliczyłem ponad 100 występów w barach. Robiłem 20 występów miesięcznie, w różnych miastach i stanach, występy podczas ferii wiosennych, występy na uczelniach. To było szaleństwo.”
Ale nawet ten rodzaj super sławy reality show, który był możliwy w 2006 roku, zanika dość szybko, jeśli nie podążysz za nim. Po porażce w pierwszym sezonie The Challenge, Bananas doszedł do niesamowitej formy fizycznej i nauczył się, jak wykorzystać program na swoją korzyść. Zdobył reputację mistrza manipulacji – faceta, który widział całą szachownicę gry i bezlitośnie spiskował przeciwko swoim przeciwnikom.
Najbardziej niesławny moment w jego karierze nastąpił w sierpniu 2016 roku, kiedy wygrał The Challenge: Rivals III i miał szansę albo zatrzymać całą pulę 275 tys. dolarów dla siebie, albo podzielić się nią ze swoją partnerką, Sarą Patterson. Zatrzymał ją dla siebie. Patterson zdradziła go w poprzednim sezonie i ten ruch był jego długo oczekiwaną zemstą, choć nie spodobało się to wielu fanom, którzy uważali, że Patterson nie zasługuje na tak nikczemny manewr. (Finał został jednak niedawno uznany przez The Ringer za 42. najlepszy odcinek telewizyjny 2000 roku.)
„Absolutne tsunami negatywnego nastawienia w mediach społecznościowych było niepodobne do niczego, czego kiedykolwiek doświadczyłem” – mówi. „Ale jak kiepskie byłoby to, gdyby stworzyli ten zwrot akcji, w którym jedna osoba mogłaby zgarnąć wszystkie pieniądze, a ja bym z tego nie skorzystał? Byłby to najbardziej beznadziejny, antyklimatyczny finał w historii.” (Zauważa również, że Patterson „jest żoną multimilionera, który jest dystrybutorem wina; jest dobra.”)
MTV nie ogłosiło jeszcze obsady przyszłego sezonu Challenge, ale szanse są bardzo duże, że Bananas się w nim pojawi. „Wiem, że to zabrzmi banalnie, ale wiek to tylko liczba” – mówi. „Tom Brady jest w Super Bowl, a ma 41 lat. Może nie zostanie mi jeden, ale może zostanie mi osiem. Zamierzam kontynuować udział w Challenge’ach, dopóki MTV nie powie „nie”, moje ciało nie powie „nie” lub moja mama nie powie „nie”. Ale moja mama uwielbia The Challenge. Mój tata jest bardziej tradycyjnym facetem. Mówi: „Kiedy zaczniesz robić to na poważnie i znajdziesz prawdziwą pracę?”. Jeszcze trzy lata temu próbował mnie namówić, żebym wstąpił do wojska. A ja na to: 'Tato, nie sądzę, żeby pozwolili mi już wstąpić. Czy możesz iść dalej?” „